jamahal hill o ufc 300 byliśmy pierwszą opcją

Jamahal Hill o UFC 300: „Byliśmy pierwszą opcją, fani chcieli tej walki, UFC również”

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 20 lutego 2024

Jamahal Hill skomentował negocjacje kontraktowe z organizacją UFC. Hill wystąpi w walce wieczoru jubileuszowej gali UFC 300.

Jamahal Hill to były mistrz organizacji UFC w kategorii półciężkiej. Amerykanin zwakował mistrzowski pas po tym jak zerwał ścięgno achillesa i musiał poddać się operacji i przejść długą rehabilitację.

W weekend ogłoszono, że Jamahal Hill wystąpi w walce wieczoru gali UFC 300, która odbędzie się 13 kwietnia w Las Vegas. „Sweet Dreams” zmierzy się z Alexem Pereirą, czyli aktualnym mistrzem dywizji do 93 kilogramów.

Hill w wywiadzie zdradził szczegóły negocjacji z organizacją UFC. Okazuje się, że Jamahal otrzymał telefon od UFC w piątek, czyli na dzień przed galą UFC 298, po której zakończeniu Dana White zaanonsował main event UFC 300.

– Wszyscy chcieli wystąpić na UFC 300. Jak chodzi o mnie to ta gala nie była na moim radarze, nie miałem startu w planach w zasadzie do wczoraj kiedy otrzymałem telefon z biura UFC. Dopiero wtedy poznałem całą sytuację.

Jamahal kontynuował wypowiedź na temat rozmów z organizacją UFC.

– Sytuacja jest taka, że potrzebowali main eventu. Mieli kilka opcji w grze jednak chcieli żebym to był ja i Alex Pereira. Byliśmy pierwszą opcją, wiem że fani chcieli tej walki i przedstawiciele UFC również. Ludzie pytali mnie o to od miesięcy, w tym tygodniu także. Tak, to ma sens.

Jamahal Hill najwyraźniej nie przeglądał artykułów na branżowych portalach, ani nie wsłuchiwał się we wcześniejsze wypowiedzi Dany White’a. Szef organizacji UFC najpierw planował superfight z udziałem Leona Edwardsa, opcjami były pojedynki z Islamem Makhachevem lub z wygranym walki Strickland vs. Du Plessis.

Wiadomo, że Edwards otrzymał propozycje trzech rywali i wszystkie trzy opcje przyjął. Informacje na ten temat ujawnił Dana White. W pewnym momencie wydawało się, że main eventem może być walka Toma Aspinalla z Alexem Pereirą jednak tu z kolei obóz Brazylijczyka podjął decyzję, że jest zbyt wcześnie na przejście do królewskiej dywizji.

Jamahal Hill z pewnością zatem nie był pierwszym wyborem organizacji, a po udanych negocjacjach powinien się cieszyć z faktu, że nie skończył jak Belal Muhammad, który nawet nie otrzymał propozycji walki z Edwardsem mimo serii 9 zwycięstw z rzędu i statusu pretendenta numer jeden.

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments