0
Mistrz kategorii średniej i pretendent do tytuły dywizji półśredniej najwyraźniej za sobą nie przepadają. Dricus Du Plessis i Belal Muhammad wdali się w sieciową utarczkę.
Belal Muhammad najwyraźniej uznał, że skoro fani nie doceniają jego stylu walki to najwyższa pora zabrać się za trash talk. Dość niespodziewanie „Remember the Name” obrał na cel Dricusa Du Plessisa.
Pretendent do pasa kategorii do 77 kilogramów odniósł się do poziomu umiejętności mistrza kategorii średniej. Muhammad nie wydaje się być fanem tego co „Stillknocks” prezentuje w octagonie UFC. Zdaniem Belala gdyby Islam Makhachev przeniósł się do jednej z wyższych kategorii byłby w stanie pokonać Du Plessisa.
– Zostaję przy swojej opinii. Uważam, że Makhachev mógłby go sprowadzać. Próbowałem być miły, ale będąc szczerym, Du Plessis jest do bani. Zdominowałbym go pod każdym względem, nie sądzę, żeby był tak dobry. Uważam, że Islam mógłby go zdominować, sprowadzać oraz pokonać w parterze.
Dricus Du Plessis krótko odpowiedział na te słowa wbijając szpilkę Muhammadowi:
– Teraz widzę dlaczego cały świat uznaje go za przegrywa. Ostatni fan się odmeldował.
Muhammad nie pozostawał dłużny i szybko postanowił się odgryźć. Posiadający palestyńskie korzenie zawodnik z Chicago pozwolił sobie na buńczuczne zapowiedzi.
– Próbowałem być miły jednak Dricus ssie po całości. Jak pokonam Leona, to Dricus będzie moją najłatwiejszą drogą do statusu podwójnego mistrza.
Belal Muhammad powróci do octagonu na gali UFC 304 w Manchesterze, stanie tam przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa kategorii półśredniej.
Dricus Du Plessis nie ma aktualnie zakontraktowanej kolejnej walki, choć od wielu tygodni upomina się by organizacja UFC wreszcie ogłosiła jego starcie z Israelem Adesanyą na UFC 305.
Zostaw ocenę
0
1
Subscribe
0 komentarzy
