Roman Dolidze wypowiedział się na temat zawodników walczących o czołowe miejsca w rankingu UFC. Gruzin skrytykował większość fighterów za bezmyślne zachowanie.
Roman Dolidze powróci do octagonu organizacji UFC już w najbliższą sobotę. Gruzin zmierzy się z Nassourdinem Imavovem w walce wieczoru gali UFC Vegas 85. Obaj zawodnicy zabiegają o kolejny awans w rankingu.
W czasie dnia medialnego przed sobotnim wydarzeniem Dolidze postanowił odnieść się do zachowania pretendentów do mistrzowskich pasów UFC w różnych kategoriach wagowych. Gruzinowi nie spodobał się ich trash talk oraz brak szacunku do przeciwinika.
– Większość z tych gości zachowuje się jak dzieci. Dużo gadają. Tam skąd pochodzę inaczej nas wychowują. Człowiek musi pomyśleć dwa razy zanim cokolwiek powie, gdyż słowa mają wielką wagę. Jak coś mówisz to powinieneś to poprzeć czynami.
W ostatnich miesiącach sporo było trash talku nawet przed walkami mistrzowskimi. Najpierw Colby Covington uparcie atakował Leona Edwardsa. Sean Strickland jako mistrz dogryzał Dricusowi Du Plessisowi, aż w końcu ten nie wytrzymał i skontrował go słownie w taki sposób, że Amerykanin się popłakał.
Roman Dolidze nie rozumie takiego zachowania i podkreśla, że wielu zawodników gada głupoty po to by ludzie się nimi zainteresowali.
– Wydaje mi się, że są w stanie powiedzieć wszystko dla atencji. Czasem spotkasz takiego zawodnika i powiesz mu w twarz, że nie podobała ci się jego wypowiedź, albo stojąc z nim twarzą w twarz zapytasz dlaczego to zrobił, a on odpowiada na to, że 'nie pamięta nawet o co mu dokładnie chodziło, że to tylko wpisy na twitterze i że zrobił to po to by wypromować galę’. Jest dla mnie zatem proste, rozumiem że ich słowa nie mają żadnej wartości, zadaję sobie jednak pytanie dlaczego tak się zachowują?
0
0
0
