

Jose Aldo wrócił do octagonu UFC po dwuletniej przerwie. Król Rio udowodnił, że ma jeszcze wiele do zaoferowania i zatrzymał serię sześciu zwycięstw Jonathana Martineza.
Jose Aldo w ostatnich latach skupiał się na karierze bokserskiej i wydawało się, że nie zobaczymy go już w organizacji UFC po tym jak w 2022 roku ogłosił przejście na emeryturę. Sytuacja uległa jednak zmianie na wiosnę 2024 roku kiedy okazało się, że organizacja UFC powróci do Rio de Janeiro.
Na karcie walk gali UFC 301 nie mogło zabraknąć Króla Rio. Aldo miał w kontrakcie ostatnią walkę i matchmakerzy najlepszej ligi MMA na świecie szybko dogadali szczegóły pojedynku.
Pierwotnie rywalem Aldo miał być Dominick Cruz jednak doznał kontuzji i ostatecznie padło na Jonathana Martineza, który mógł się pochwalić wyśmienitą serią sześciu zwycięstw z rzędu. Po Aldo wcale nie było widać ringowej „rdzy”. Jose prezentował się tak jak za najlepszych lat i uruchomił pełen wachlarz stójkowych umiejętności by zasiać destrukcję w ciele Martineza.
Celne, szybkie ciosy pięściami, mocne lowkicki, a także ataki kolanami okazały się doskonałą bronią na Martineza i pozwoliły Aldo na wygranie wszystkich trzech rund. Król Rio zachwycił akcjami w stójce. Ostatecznie były mistrz UFC wygrał starcie jednogłośną decyzją sędziów.
Jose Aldo still has it pic.twitter.com/uw7aFLMvK7
— SvenLarsFresh 🇳🇪🇳🇪🇳🇪🇳🇪 (@ErnieTastyFresh) May 5, 2024
Live from #UFC301 in Rio 🇧🇷
— Blockasset (@Blockassetco) May 5, 2024
King Jose Aldo. 👑
Join Blockasset pic.twitter.com/3vSw04ZUdk