Paddy Pimblett zareagował na wyzwania rzucone przez zawodników – Anglik sugeruje ciekawe rozwiązanie

Paddy Pimblett odniósł się do słów Greena i Moicano. Obaj wymienieni rzucili wyzwanie Anglikowi na UFC 300. Baddy zasugerował rozwiązanie, które spodoba się jego kibicom.

Paddy Pimblett był w ostatnich tygodniach zajęty sprawami niezwiązanymi ze sportem. Pimblett cieszył się z narodzin córek bliźniaczek i skupił się na rodzinie. Teraz jednak „The Baddy” odpowiedział na wyzwania rzucone po gali UFC 300.

Podczas jubileuszowego eventu za mikrofon złapali zarówno Bobby Green jak i Renato Moicano i domagali się walk z wygadanym Anglikiem. Pimblett wskazał, z którym zawodnikiem woli się zmierzyć i zasugerował UFC rozwiązanie, które zapewne przypadnie do gustu fanom.

– Chętnie zawalczę z moim gościem Moicano. Gdzie jesteś Renato? Prawda jest taka, że to nie jest tak, że ja go nienawidzę. Powiem więcej, lubię go. Jest wesołym gościem, jest spoko. Myślę, że gdybyśmy mieli stoczyć walkę to wszystko co działoby się przed pojedynkiem byłoby istną komedią. Myślę, że jeszcze lepiej byłoby gdybyśmy zostali trenerami w programie The Ultimate Fighter.

– Naprawdę z wielką chęcią zaserwowałbym fanom taką 6, 7 czy 8 tygodniową komedię w postaci tego programu. Szczerze też wolę bić się z rywalem, który jest 10 niż z przeciwnikiem, który jest 15.