0
2
4
Tomasz Narkun niebawem powróci do klatki na kolejną walkę. Dziś poznaliśmy jego przeciwnika, którym będzie Jussi Halonen. Ten sam, którego przed dwoma latami ciężko znokautował Denis Załęcki.
Jakkolwiek nie zaklinać rzeczywistości, były mistrz wagi półciężkiej KSW podejmuje w ostatnich miesiącach dość zaskakujące decyzje. Po rozstaniu z największą polską organizacją „Żyrafa” wystąpił na Seaside BattleS MMA 3, gdzie w 16 sekund pokonał Antonio Zvoraka. We wrześniu miał zawalczyć po raz kolejny, tym razem na gali Cave MMA.
Do starcia z Adamem Kowalskim ostatecznie niedoszło z powodu kontuzji. Narkunowi przedstawiono trzy propozycje rywali, jednak ten się nie zgodził, przez co całkiem wypadł z karty. Niedawno potwierdzono, że 1 grudnia zawalczy na Seaside BattleS MMA 4. To wydarzenie odbędzie się w Płotach, miejscowości, która liczy sobie niewiele ponad 3650 mieszkańców*. Nie zapełniliby oni nawet w 1/4 Areny Gliwice, gdzie Tomasz w rewanżu pokonał Mameda Khalidova.
O ile ostatni przeciwnik Narkuna, delikatnie mówiąc, nie rzucał na kolana, o tyle na najbliższego ciężko znaleźć odpowiedni termin. „Żyrafa” w Płotach zmierzy się z Jussim Halonenem, który w ostatnich 10. starciach zaliczył jedynie 3 wygrane, z czego jedną po kontuzji przeciwnika. Łącznie Fin ma rekord 9-12, a aż 11 przegranych odniósł przed czasem.
Warto wspomnieć, że jeszcze we wrześniu Tomasz Narkun w programie Oktagon Live zapowiadał potężne plany. Mówił wówczas o dostaniu się w niedługim czasie do UFC: „22 września wygrywam z Adamem Kowalskim. Koniec grudnia, czy początek grudnia, wygrywam następną walkę. Kontraktuje mnie UFC. Kilka walk i zdobywam mistrzowski pas największej organizacji na świecie.”
Halonen nie jest no-namem dla polskich kibiców. W 2021 roku przegrał w boksie z Denisem Załęckim po brutalnym KO w zaledwie 45 sekund. Jussi skończył wówczas ze złamanym oczodołem. Nagranie z tego pojedynku znajdziecie poniżej.
* Stan na 31 grudnia 2022 roku.
2
4
