Marcin Sianos mocno odpowiedział Stanowskiemu: „Na policję chodzą konfiturowane rury”

Marcin Sianos to zawodnik MMA, który jest znany głównie z występów na galach organizacji FEN i Babilon. Ostatnio Sianos spróbował swych sił w boksie co zakończyło się wielkimi kontrowersjami.

Marcin Sianos w ubiegły weekend stanął do walki w bokserskim ringu. Sianos zmierzył się z Arturem Bizewskim. Pojedynek na zasadach boksu zawodowego zakończył się dyskwalifikacją Marcina Sianosa, który obalił rywala, a następnie zaatakował go łokciami.

Teraz Sianos udzielił wywiadu PolishFighters, w którym odniósł się do wypowiedzi dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego. Popularny „Stano” pytał czy w przypadku faulu jaki Sianos popełnił na Bizewskim nie wypadałoby wezwać policji do hali.

Jak na te słowa dziennikarza zareagował Marcin Sianos? Zawodnik mocno odpowiedział Stanowskiemu.

– Kto to jest w ogóle Stanowski? Jeśli on chce iść na policję to niech sobie idzie na policję. Kto chodzi na policję? No jakby ci to powiedzieć. Na policję chodzą konfiturowane rury. Człowiek, który się szanuje i który zna swoją wartość to potrafi problemy rozwiązać bez policji. No co? Zachowałem się nieprzepisowo, ale na całe szczęście nie zrobiłem krzywdy, a nawet jakbym zrobił tę krzywdę, to bym się poczuł do odpowiedzialności. Więc po co tutaj jest policja?

Nie znam głupszego zawodnika sportów walki. pic.twitter.com/XUgUo0GiX1

— Sebastian (@Sebinho93x) March 6, 2024