KSW Colosseum 2 wypadły walki mistrzowskie

KSW Colosseum 2 – diament ze skazą. Kiedy Gladiatorów zabraknie…

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 04 czerwca 2023

Gala KSW Colosseum 2 za nami, czas zatem na podsumowanie tego wydarzenia. Niestety jedno, a w zasadzie dwa powiązane ze sobą wydarzenia sprawiły, że zamiast perfekcyjnego produktu otrzymaliśmy wybrakowany, zarysowany, ot taki diament ze skazą. Tak dzieje się kiedy Gladiatorów zabraknie.

50 000 fanów na trybunach, walki pełne zwrotów akcji, dramaty i radosne momenty, wszystko to opakowane wyjątkową oprawą i otwarciem z pompą, otrzymaliśmy w trakcie gali XTB KSW Colosseum 2. Pytanie czego zatem zabrakło, że produkt nie okazał się tak apetyczny jak byśmy się tego spodziewali?

Pierwsza edycja Colosseum przyniosła nam pięć starć rangi mistrzowskiej. Wilk był syty i owca cała. Zarówno zawodnicy byli szczęśliwi, że mogli toczyć walki mistrzowskie na wielkim wydarzeniu jak i kibice mogli „jarać się” tym, że w rozpisce znalazło się tak wiele pojedynków o najwyższe laury.

KSW Colosseum 2 – diament ze skazą

Niestety inaczej było tym razem, zaczęło się od ograniczenia walk mistrzowskich do liczby trzech. To jednak potrafimy zrozumieć, jest dwanaście gal w roku, są inne wydarzenia, które trzeba tymi mistrzami obsadzić. Jasna i klarowna sytuacja.

Co jednak ciężko jest nam zrozumieć to fakt, że nikt nie pomyślał o tym, aby do każdej z walk mistrzowskich przygotowany był oficjalny rezerwowy zawodnik, który melduje się na wczesnym ważeniu w hotelu, wypełnia limit, a następnie czeka na rozwój wydarzeń.

Uratowałoby to sam udział w gali Jakuba Wikłacza, a także uratowałoby co-main event wydarzenia, który posypał się już po rozpoczęciu gali KSW Colosseum 2. Wikłacz powiedział, że był gotów walczyć, ale nie z zawodnikiem z dwóch kategorii wyżej.

Jakub przeszedł katorżnicze zbijanie wagi do dywizji koguciej i nie ma co się dziwić jego podejściu do sprawy, więcej na ten temat tutaj. Jakub Wikłacz wyjaśnia dlaczego odrzucił ofertę: „Został mi zaproponowany rywal w catchweight 70 kg”

To co stało się dzień później, już w trakcie gali zszokowało wielu sympatyków MMA. Zarówno na naszym fanpage’u jak i w wiadomościach przysyłanych bezpośrednio do redakcji w social mediach fani byli chórem pytali: „wy tak serio?”, „naprawdę tej walki nie będzie?”, „wykupiłem dostęp dla tego starcia! to potwierdzona informacja?”

Właśnie tak fani zareagowali na wieść o odwołaniu walki między Marianem Ziółkowskim, a Salahdinem Parnasse. Dedykowany artykuł na ten temat znajdziecie tutaj. Marian Ziółkowski – Salahdine Parnasse walka odwołana! Szok na KSW Colosseum 2

Oczywiście jest to losowa sytuacja, jednak powtórzymy to co pisaliśmy kilka akapitów wyżej. Do tej sytuacji by nigdy nie doszło, gdyby był zważony i gotowy zawodnik, który może wskoczyć na zastępstwo. Widzieliśmy reakcję obozu Francuza na wieść o odwołaniu walki z Ziółkowskim. Trenerzy i członkowie narożnika byli wyraźnie rozjuszeni, oni po prostu chcieli by ich zawodnik tego dnia wszedł do okrągłej klatki na tak wielkim wydarzeniu.

KSW Colosseum 2 – kiedy Gladiatorów zabraknie…

Często używa się zwrotu „pech jednego szczęściem drugiego”, tym razem pech jednego z Gladiatorów, doprowadził do domina zdarzeń, które było pechowe nie tylko dla jego oponenta i samej federacji, ale także dla kibiców, którzy kupili bilety na galę na Stadionie Narodowym lub wykupili dostęp do transmisji za pośrednictwem Viaplay.

Mamy nadzieję, że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski i że będzie to nauczka na przyszłość byśmy nie mieli powtórki z rozrywki podczas kolejnych gal KSW. Trzeba to po prostu zmienić zwłaszcza, że mówimy tu o evencie, który kosztował kilkanaście milionów złotych, a mimo to stracił dwie walki mistrzowskie i mimo prób podtrzymania ilości walk zestawieniem Joniak – Romanowski i tak ostatecznie się to nie udało i zamiast jedenastu starć kibice otrzymali dziesięć.

Na koniec pamiętajmy o jednym, na tej gali w okrągłej klatce zameldowali się Mamed Khalidov, Mariusz Pudzianowski i Michał Materla, czyli postaci, które przyciągają fanów na trybuny i to dla nich kibice kupowali bilety na KSW Colosseum 2. Co stanie się kiedy Gladiatorów zabraknie…?

Sam fakt, że szanowani młodzi mistrzowie nie weszli do klatki na Stadionie Narodowym był wielkim rozczarowaniem dla fanów. Jak zatem zareagowaliby gdyby w dniu ważenia i w dniu gali taka sytuacja dotknęłaby Mameda lub Pudziana?

Pozytywy, pozytywami. Mamed Khalidov jak zwykle najpierw zrobił show, a później je skradł efektownie nokautując Askhama. Zaimponowali młodzi, ambitni i agresywni Leo Brichta i Valeriu Mircea. Ten drugi wziął srogi rewanż na Romanie Szymańskim.

Kibiców ujął swym występem niesamowity Michał Materla. Totalnie zaskoczył wszystkich i to nawet na „światowym” twitterze Krzysztof Głowacki, który znokautował Glebę ciosem z dołu. Zaskoczeniem była także wygrana Arka Wrzoska przez „Saleta Choke”.

Nie możemy się w żaden sposób przyczepić do tego co zawodnicy zaprezentowali w klatce, czy też do tego jak wyglądała cała otoczka i produkcja tego wielkiego wydarzenia. Zawiodło bowiem nie to co działo się w klatce, czy tuż przy niej, a to co należało przewidzieć i przed czym trzeba było się zabezpieczyć.

KSW 84 – gdzie oglądać?

Gala KSW 84, na której w walce wieczoru Phil de Fries będzie bronił pasa kategorii ciężkiej transmitowana będzie tylko i wyłącznie w Viaplay. Cena za miesięczny dostęp to tylko 54,99 zł. Wykupując pakiet otrzymujesz dostęp do filmów, seriali i meczy na żywo! Transmisja odbędzie się w sobotę 15 lipca i tradycyjnie rozpocznie się o godzinie 19:00.

Niestety transmisja nie jest dostępna w żadnej ze stacji telewizyjnych, ale można ją oczywiście oglądać na telewizorze Smart TV w aplikacji Viaplay, która jest dostępna w całej Polsce zarówno na telewizorach, komputerach, laptopach, tabletach jak i smartfonach.

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments