

Jamahal Hill wypowiedział się po przegranej z Alexem Pereirą na UFC 300. Amerykanin szybko wybrał sobie kolejnego rywala.
Jamahal Hill padł na deski w pierwszej rundzie walki z Alexem Pereirą na gali UFC 300. „Sweet Dreams” zebrał tęgie lanie od „Poatana” i wydawało się, że może wreszcie nabierze trochę pokory. Jak się szybko okazało nic takiego jednak nie nastąpi.
Słynący z buńczucznych wypowiedzi Jamahal Hill skomentował przegraną z Alexem Pereirą. Amerykanin zrobił to w swoim stylu podkreślając jakiego to wspaniałego wyczynu dokonał podejmując wyzwanie i godząc się na walkę wracając po ciężkiej kontuzji.
– Podjąłem próbę bycia wielkim na przekór wszystkim przeciwnościom i podjąłem ogromne wyzwanie. Przegrałem na najwyższym poziomie na świecie. Dwukrotnie już godziłem się na walki mistrzowskie z krótkim okresem przygotowawczym, zrobiłem coś czego inni w życiu nie doświadczą.
Następnie Hill wyznaczył rywala, z którym chce się zmierzyć w kolejnej walce w octagonie UFC.
– Myślę już o kolejnej walce. Jiri Prochazka doprowadźmy wreszcie do naszego starcia!
Hill zdaje się myśleć, że wciąż rozdaje karty w kategorii do 93 kilogramów. Jiri Prochazka jest aktualnie notowany na pierwszym miejscu rankingu kategorii półciężkiej i jasno powiedział, że interesuje go rewanżowe starcie z Alexem Pereirą.
Rwący się do kolejnej walki Hill może zatem otrzymać pojedynek z niewygodnym Magomedem Ankalaevem. Niewykluczone także, że matchmakerzy UFC podejmą decyzję o tym, aby zestawić Amerykanina z Aleksandarem Rakiciem.