Jakub Borowicz o odejściu Jóźwiaka ze stanowiska prezesa FEN: „Zadzwonił do mnie i powiedział…” [VIDEO]

Jakub Borowicz został nowym prezesem organizacji FEN. Jaru spotkał się z Borowiczem by przedyskutować zmiany w FEN związane z odejściem Pawła Jóźwiaka.

Jakub Borowicz pełnił funkcję matchmakera organizacji FEN. Dość niespodziewanie w ostatnich dniach w organizacji doszło do sporych przetasowań na ważnych stanowiskach.

FEN wydał komunikat o rozstaniu z Pawłem Jóźwiakiem. Nowym prezesem został właśnie Jakub Borowicz, z którym spotkał się Jaru, aby omówić wszelkie roszady oraz zmiany w Fight Exclusive Night.

– Dużo się dzieje w ciągu ostatnich kilku dni. Był to czas w którym częściej rozmawiałem przez telefon i częściej tłumaczyłem wszystkim o co w tym wszystkim chodzi. Ja o tym pomyśle, o tej idei wiem z pół roku bo to naprawdę tkwiło bardzo długo w nas.

Jakub Borowicz ujawnił, że to Paweł Jóźwiak zadzwonił do niego z tym pomysłem.

– Zadzwonił do mnie Paweł gdzieś na przełomie sierpnia/września i powiedział żebym się szykował bo zaraz to ja będę prezesem organizacji FEN. Oczywiście potraktowałem to żartobliwie, ale wytłumaczył mi jak on na to patrzy i jaka jest jego wizja. Robiliśmy wtedy w ciągu 14 dni chyba trzy gale. To że robimy trzy gale to jedno, ale tematów wiążących, decyzyjnych było bardzo dużo, wywiadów, materiałów promocyjnych także, a Paweł już nie był tak bardzo zaangażowany w to.

Co o odejściu Jóźwiaka powiedział Borowicz? Jak bardzo zmieni się teraz system pracy Borowicza? Okazuje się, że Paweł Jóźwiak opuścił stanowisko prezesa jednak pozostaje członkiem zarządu FEN.

– Ja te decyzje wcześniej nie chcę powiedzieć, że podejmowałem, ale sugerowałem. Myślę, że wizerunkowo i PRowo będzie to spójne z tym co prezentowaliśmy (do tej pory). Paweł pozostaje w organizacji, decyduje o wielu rzeczach, ale nie na stanowisku prezesa.

Dopytany o to czy to, że Jóźwiak mocno poszedł w karierę freak fightera wpłynęło na decyzję FEN, Borowicz powiedział:

– No to na pewno był jeden z takich argumentów, dla których po pierwsze po prostu wizerunkowo mogło się to nie spinać, a po drugie też Paweł był po prostu zajęty innymi tematami. Nie miał czasu zaangażować się w 100% w FEN. Są dwie osoby w FEN, które nie pracują przy organizacji gal PRIME i jedną z tych osób jestem ja. Ja nigdy tam pracował nie będę, gdyż jestem w 100% zaangażowany w organizację FEN. Teraz będę mógł podejmować sam decyzje, nawet te niewidoczne dla oka kibica, takie jak np. rozpatrywanie protestu Bartka Szewczyka. To była moja robota, ale finalnie Paweł się pod tym podpisywał. Teraz to będzie szybsze, spójne.