Igor Michaliszyn na gali KSW 81 w Tomaszowie Mazowieckim zdominował, a następnie porozbijał Krystiana Bielskiego. Co zawodnik Silesian Cage Club miał do powiedzenia po walce i w jaki sposób ocenił fakt, że Krystian wszedł do walki z kontuzją?
Igor Michaliszyn na gali KSW 81 w Tomaszowie Mazowieckim dwukrotnie wpinał krucyfiks. O ile za pierwszym razem Krystian Bielski zdołał uciec z opresji tak przy drugiej tego rodzaju próbie Michaliszyn nie pozwolił rywalowi na wyjście z opresji i zasypał go łokciami i ciosami w parterze. Nagranie video z akcją kończącą pojedynek możecie zobaczyć tutaj. KSW 81: Igor Michaliszyn rozbił Krystiana Bielskiego w krucyfiksie [VIDEO].
Jeszcze w trakcie gali Michaliszyn udzielił wywiadu Arturowi Mazurowi dziennikarzowi prowadzącemu program Klatka po Klatce. Co Igor powiedział po walce i w jaki sposób odniósł się do kontuzji Bielskiego?
„Wiem jakie mam kopnięcia, wiem z jaką siłą to wszystko robię, wiem że przy odpowiednim timingu te kopnięcie naprawdę robi spustoszenie. Kurde no ja też do tej walki wychodziłem z dwoma kontuzjami, ale o tym nie mówię bo to jest część tego biznesu. Wiesz wchodzisz do walki, masz kontuzję no to bierzesz tą odpowiedzialność na siebie. Mógł zrezygnować jeżeli nie czuł się pewny, ale widzicie wyszedł, taka robota nic dodać nic ująć.”
Zapytany o to czy pójście obalenie było efektem tego, że Bielski wyraźnie miał problem z nogą i w zasadzie opierał ciężar ciała tylko na jednej nodze Michaliszyn odparł:
„Ja bardziej instynktownie działam w klatce, nie rozkminiam, nie zastanawiam się, używam tych takich moich instynktów, przyruchów które robię na co dzień wyszło samo z siebie po prostu, tak jak mówiłem skupiam się na sobie. Te moje plany są turbo okrojone bo tak mi się po prostu lepiej walczy, na bieżąco analizuję. W zasadzie samo to weszło, on wszedł we mnie, ja w niego, gleba i tyle walczyliśmy na ziemi.”
źródło: Klatka po Klatce, youtube