Henry Cejudo chwali Michaela Chandlera za cierpliwość – 'Czekając na McGregora wykonał dobrą robotę’

Henry Cejudo pochwalił decyzję Michaela Chandlera, aby poczekać na to aż Conor McGregor będzie mógł wrócić do octagonu UFC. Cejudo uważa, że to świetna biznesowa decyzja.

O pojedynku Michaela Chandlera z Conorem McGregorem mówiło się od długiego czasu. Zawodnicy byli trenerami w programie The Ultimate Fighter jednak termin ich pojedynku stopniowo odkładał się w czasie.

Mimo to Michael Chandler spokojnie oczekiwał na moment, w którym Conor wreszcie będzie mógł wrócić do octagonu UFC. Amerykanin oczywiście co jakiś czas zaczepiał Irlandczyka w social mediach co sprawiało, że ten odgryzał się czym tym bardziej nakręcał fanów na ten pojedynek.

Conor McGregor ogłosił ostatnio, że wróci do octagonu 29 czerwca, a jego rywalem będzie oczywiście Michael Chandler. Do tej sprawy odniósł się Henry Cejudo, który powiedział:

– Czekając Michael Chandler wykonał dobrą robotę. Wiecie dlaczego? Bo Conor jest dojną krową. Sam czekałbym dwa lata na walkę z Conorem. Gdy z nim się bijesz, masz gwarantowane wpływy z pay-per-view. Nie wiem czy normalnie je dostaje. Być może. To są ogromne pieniądze, miliony, które trafią do kieszeni Michaela Chandlera.

Cejudo przyznał zatem, że sam byłby gotów czekać nawet dwa lata na pojedynek z „Notoriousem”. Były podwójny mistrz UFC doskonale zdaje sobie sprawę z wartości medialnej McGregora i z tego jak kasowym pojedynkiem jest bój z Irlandczykiem.

Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, że zarówno McGregor jak i Chandler w swoim ostatnim występie mierzyli się z Dustinem Poirierem. Obaj te walki przegrali. Przerwa Amerykanina od startów jest jednak zdecydowanie krótsza od przerwy Irlandczyka. Pod koniec czerwca przekonamy się komu odpoczynek wyszedł na dobre, a kto będzie musiał porzucić marzenia o mistrzowskim pasie.