Francis Ngannou potwierdza kolejny krok! W grę wchodzą NAJWIĘKSZE gwiazdy!

Poznaliśmy kolejny krok w karierze Francisa Ngannou. Kameruńczyk, który miał być kuszony przez Davida Feldmana i organizację walk na gołe pięści BKFC, ma zamiar zadebiutować w boksie. Prawdopodobny rywal? W grę wchodzą dwa wielkie nazwiska!

Jeszcze przed ubiegłoroczną galą UFC 270 wszyscy zastanawiali się, czy Francis Ngannou przedłuży umowę z amerykańskim gigantem. Danie White i innym „na rękę” byłaby porażka Kameruńczyka z Cirylem Gane i utrata pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej. Francuz zaliczył jednak pierwszą przegraną w karierze przez jednogłośną decyzję sędziów.

Rok później wiadomo już, że „The Predator” nie wystąpi w oktagonie. Kontrakt wygasł, a federacja nie zgodziła się na żądania Francisa, o czym ten opowiedział w rozmowie z Arielem Hlewanim (więcej o tym TUTAJ). Na łamach „The MMA Hour” Kameruńczyk stwierdził też, że miałby dostać około 8 milionów dolarów za pojedynek z Jonem Jonesem.

Ngannou nie kończy jednak sportowej kariery. W ostatnim wywiadzie potwierdził, że jego kolejnym krokiem będzie debiut w boksie, a jako potencjalny miesiąc pierwszego pojedynku wyznaczył lipiec. „The Predator” nie zamierza brać nikogo „na przetarcie” i od razu celuje w największe nazwiska kategorii ciężkiej.

„Mam nadzieję, że wrócę najpóźniej w lipcu. Chciałbym walczyć dwa razy w tym roku i czuję, że zaliczę występ w profesjonalnym boksie. Nie wiem jeszcze gdzie, dowiem się za jakiś czas, pracuję nad tym. Obecnie możemy zacząć prowadzić rozmowy i tak dalej. Najwyższy czas…”

„Nieważne kto, jeśli będzie to Tyson Fury, zgodzę się. Wiesz, nie mam najmniejszego problemu boksować w czterouncjowych rękawicach. Może będą to właśnie one, może będzie to klatka, zobaczymy. Tyson Fury i Anthony Joshua – to walki, które mają najwięcej sensu.”