Adrian Bartosiński na gali KSW 81 stanie przed szansą wywalczenia mistrzowskiego pasa kategorii półśredniej. Co przed starciem z Arturem Szczepaniakiem powiedział niepokonany „Bartos”?
KSW 81 odbędzie się w Tomaszowie Mazowieckim. W walce wieczoru fani zobaczą pojedynek o mistrzowski tytuł pomiędzy Adrianem Bartosińskim a Arturem Szczepaniakiem. Adrian Bartosiński pochodzi z Rawy Mazowieckiej, która leży nieopodal Tomaszowa, będzie miał zatem doping publiczności po swojej stronie.
Dziś Adrian jest na szczycie wagi półśredniej KSW. Pozostaje niepokonany w zawodowym MMA i w całości skupia się na tym sporcie. Zanim jednak doszedł do tego etapu kariery, dzielił sport z pracą zawodową.
„Pracowałem na trzy zmiany na magazynie. Nie wspominam tego miło. Na pewno był to ciężki okres w moim życiu, bo musiałem godzić pracę z treningami. Trenowałem codziennie, czasami starałem się nawet trenować po dwa razy w ciągu dnia, a przy pracy na etacie, na nocki lub na szóstą rano, nie było lekko. Czasami byłem tak zmęczony, że nie wiedziałem, czy przerzucam coś na siłowni, czy jestem na magazynie.”
KSW 81 – gdzie oglądać?
Gala KSW 81, na której w walce wieczoru Adrian Bartosiński zmierzy się z Arturem Szczepaniakiem transmitowana będzie tylko i wyłącznie w Viaplay. Cena za miesięczny dostęp to tylko 54,99 zł. Wykupując pakiet otrzymujesz dostęp do filmów, seriali i meczy na żywo!
Niestety transmisja nie jest dostępna w żadnej ze stacji telewizyjnych, ale można ją oczywiście oglądać na telewizorze Smart TV w aplikacji Viaplay, która jest dostępna w całej Polsce zarówno na telewizorach, komputerach, laptopach, tabletach jak i smartfonach.
Adrian Bartosiński przed walką z Arturem Szczepaniakiem
„Po raz pierwszy widzę w swoim przeciwniku troszkę lustrzane odbicie. Bardzo mi się w nim podoba, że to skromny gość. Przebojem wdarł się do KSW, bo jakby nie było dał tylko dwie walki, więc dosyć szybko jak na starcie o pas. Jest twardy i będzie trzeba uważać na niego do końca. Myślę jednak, że czeka go bardzo ciężkie zadanie, bo chcę znowu pokazać, że to ja jestem parę poziomów wyżej. Odprawiałem czołówkę polskich zawodników raczej szybko. Wejdę tam i zostawię w środku wszystko. To jest takie piętnaście minut mojej wolności. Nie zawsze tyle to trwa, ale wchodzę i nic mi tam nie może przeszkadzać. To jest coś, co mam dla siebie. To nie jest walka o pas, to jest walka o moje marzenia, których nikt mi nie odbierze.”
źródło: oficjalna strona federacji KSW