Dwayne Herelle zawodnik, który w przeszłości miał okazję walczyć na gali M-1 Global został zatrzymany i postawiono mu zarzuty morderstwa. Sprawę policji zgłosili zaniepokojeni rodzice dziewczyny, którzy w przeszłości zauważyli na ciele córki siniaki i otarcia powstałe w wyniku ataków Herelle’a.
28 latek zjawił się 29 stycznia w domu Irene Torres w niedzielne popołudnie, około 1:30. Między Herellem, a jego dziewczyną najprawdopodobniej doszło do sprzeczki, która zakończyła się tragicznie dla dziewczyny. Agresywny mężczyzna kilkukrotnie dźgnął kobietę nożem.
Sprawę policji zgłosili zaniepokojeni rodzice dziewczyny, a Herell odpowiadając na pytania policjantów nerwowo wykrzykiwał, że nie miał z nią kontaktu od ubiegłego piątku, co oczywiście było nieprawdą i zostało szybko zweryfikowane na kamerach z monitoringu.
W końcu rozwścieczony ojciec Torres skonfrontował się z Dwaynem i domagał się by ten powiedział mu gdzie jest córka. Początkowo Herelle kłamał jednak w końcu się złamał i przyznał się, że w nerwach zasztyletował dziewczynę. Ciało 24-latki odnaleziono później w szafie mężczyzny. Herell został oczywiście aresztowany i oskarżony o zabójstwo.
Na temat swojego podopiecznego wypowiedział się Chris Beasley, trener lokalnego klubu MMA.
„Jestem totalnie zaskoczony tą informacją ponieważ nigdy nie przyszłoby mi na myśl, że Dwayne mógłby dokonać czegoś takiego. Zwykle był pierwszym, który udzielał pomocy innym. Teraz można zatem powiedzieć, że miał dwie twarze. Jedną, którą pokazywał publicznie i drugą, którą ukrywał na co dzień i prezentował wyłącznie w życiu prywatnym. To niesamowite jak człowiek może patrzeć ci w oczy, być miłym by po chwili dokonać tak strasznego czynu jakim jest morderstwo.”