0
Wiele wskazuje na to, że organizacja UFC powróci do Kanady jeszcze w tym roku, ba stanie się to przed wakacjami! Informację o planach UFC ujawnił Ariel Helwani, jeden z najbardziej znanych branżowych dziennikarzy, który pochodzi właśnie z wymienionego wcześniej kraju.
Organizacja UFC powoli ruszyła w świat po covidowym postoju, można by nawet przytoczyć tu treść „Lokomotywy” Juliana Tuwima, Najpierw – powoli – jak żółw – ociężale, Ruszyła – maszyna – po szynach – ospale,
O ile eventy z cyklu Fight Island w Abu Dhabi były bardzo fajnym urozmaiceniem tak jak już wspomnieliśmy przy okazji powrotu UFC do Londynu organizacja dwóch czy trzech wydarzeń rocznie w Europie, z nastawieniem na Wyspy Brytyjskie nie jest spełnieniem marzeń europejskich fanów MMA.
Podobnie wygląda to zresztą w przypadku fanów UFC w Japonii czy Korei gdzie kibice już od dłuższego czasu domagają się powrotu najlepszej ligi MMA na świecie. Niecierpliwią się także kibice z Meksyku, Skandynawii, którzy chcą ponownie zobaczyć doskonałych zawodników MMA w akcji na żywo.
Dziś Ariel Helwani poinformował na twitterze, że najlepsza liga MMA na świecie planuje powrót do Kanady. Ostatnia gala UFC w tym kraju odbyła się we wrześniu 2019 roku, a w walkach wieczoru wystąpili Donald Cerrone, Justin Gaethje, Glover Teixeira oraz Nikita Krylov.
Kolejne wydarzenie w kraju klonowego liścia ma odbyć się 10 czerwca w Calgary w prowincji Alberta. Nie będzie to jednak event z cyklu Fight Night tylko gala UFC 289, do której dostęp będzie sprzedawany w systemie PPV.
Należy się zatem spodziewać, że event odbędzie się w Scotiabank Saddledome, czyli arenie na której swe mecze rozgrywają hokeiści Calgary Flames, drużyny występującej w lidze NHL. Choć tu warto zaznaczyć, że w drugim tweecie dziennikarz dodał, że lokalizację gal często się zmieniają i niewykluczone, że gala odbędzie się gdzie indziej.
Zostaw ocenę
0
0
