ufc 272 wyniki

Masvidal znów ostro o Covingtonie! „Przed zakończeniem kariery zabiorę mu k*wa duszę”

S
0
Opublikowano: 23 marca 2023

Jedna ze zdecydowanie największych gwiazd UFC, Jorge Masvidal, obiecał wszem i wobec, że nim odejdzie z MMA raz jeszcze zmierzy się z Colby Covingtonem.

„Gamebred” zmierzył się z „Chaosem” w ubiegłym roku podczas gali UFC 272. Był to jeden z najbardziej wyczekiwanych pojedynków ubiegłego roku ze względu na historię, jaka łączy obu fighterów. Niegdyś przyjaciele, później najwięksi wrogowie. W końcu panowie dali upust swym emocjom w oktagonie.

Main event UFC 272 był jednak całkowicie jednostronny. Masvidal nie znalazł odpowiedzi na zapasy Covingtona, który przez ponad 16 z 25. minut dominował swojego oponenta graplersko. Zadał też przy tym łącznie 218 ciosów, na co Jorge odpowiedział 90. uderzeniami.

Później miała miejsce jeszcze rzekomy incydent w jednym z lokali w Miami, gdzie „Gamebred” miał napaść byłego oponenta. Teraz Colby najprawdopodobniej zmierzy się z Leonem Edwardsem w pojedynku o pas mistrza wagi półśredniej, natomiast Masvidala czeka niedługo przeprawa z Gilbertem Burnsem.

Fighter American Top Team wciąż ma jednak „Chaosa” na radarze. Jak powiedział w niedawnej rozmowie z komentatorem UFC Joe Roganem, ma jeszcze zamiar zmierzyć się z rywalem w oktagonie.

„Jak tylko Colby zaczął więcej zarabiać, to czego nie zrobił? Nie zapłacił mojemu trenerowi. Od tamtego moment, stary, mam ochotę przyp*erdolić mu w szyję kijem bejsbolowym. Trener mnie odciągał od tej myśli, mówił: 'Zmierzysz się z nim i w ten sposób oberwie mu się za nas obu’.”

„W pierwszej walce mi się nie udało, ale obiecuję, nim odejdę na emeryturę zap*erdolę Colby’ego w klatce. Na legalu. (…) [W pierwszym pojedynku] Chciałem go zaje*ać, sprawić mu ból. Nie byłem wtedy najlepszą wersją siebie. W tym sporcie, i za to to kocham, co się stało, to się nieodstanie. Dopóki drugi raz się nie zmierzymy nikt nie zobaczy, że stać mnie na więcej. Ale obiecuję, zanim zamknę ten rozdział pt. MMA spotkam się z nim w oktagonie i zabiorę mu k*wa duszę. Po tamtych 25. minutach wiem, na co go najwięcej stać. Ja z wielu różnych powodów nie byłem bliski swojego topu, ale wiem, że jak będę – to go k*wa rozp*dolę.”

Zostaw ocenę
0
0