Marian Ziółkowski przed KSW 93: „Varela jest świetnym zawodnikiem. Będzie ogień, będzie piekło”

Marian Ziółkowski był gościem Artura Mazura w programie Klatka po Klatce. Były mistrz kategorii lekkiej zapowiedział swój powrót do klatki na KSW 93 w Paryżu.

Marian Ziółkowski wreszcie wróci do okrągłej klatki organizacji KSW. Były mistrz z powodu kontuzji pauzował bardzo długo.

6 kwietnia na gali KSW 93 w Paryżu, Ziółkowski zmierzy się z Wilsonem Varelą. Marian docenia umiejętności sportowe rywala i podkreślił, że „The Prototype” ma mocną stójkę.

– Nie ma mowy o niedocenianiu rywala i podchodzeniu do tego tak, że to będzie łatwa robota. Myślę, że – czy to na powrót, czy nie na powrót – on jest bardzo mocnym zawodnikiem. Pokazał w swojej karierze, szczególnie w ostatnich walkach, że jest świetnym zawodnikiem jeśli chodzi o płaszczyznę stójkową. Bardzo dobrze kopie i miesza kopnięcia z rękami.

Marian Ziółkowski zwrócił uwagę na warunki fizyczne Wilsona Vareli. Zdaniem „Golden Boya” wyzwanie będzie stanowił wzrost i zasięg oponenta.

– Jest też wysoki, chyba jest mojego wzrostu. Ma długie ręce. Znowu, kolejny raz w swojej karierze, mam okazję walczyć z zawodnikiem o podobnych gabarytach. Ostatni raz walczyłem z Maćkiem Kazieczkę, który jest zawodnikiem mającym takie gabaryty jak ja. To jest wyzwanie, bo zazwyczaj biję się z zawodnikami niższymi od siebie. Dodatkowo on na pewno będzie bardzo zmotywowany, bo dobrze wiemy, że będzie się bił na swoim terenie.

Ziółkowski zdaje sobie sprawę z tego, że francuscy fani będą żywiołowo dopingowali Wilsona i że na KSW 93 wejdzie do jaskini lwa.

– Jestem świadomy, że tam będzie ogień, będzie piekło. Liczyłem się z tym, co tam będzie się działo i może właśnie o to chodzi. Nic tak człowieka nie motywuje, jak takie realne zagrożenie. Nie mówię, że powpadają tam do klatki, ale o tym jaki kocioł będzie na trybunach.