

Na najbliższej gali GROMDA 15 możemy się spodziewać debiutu „Popka” w walce na gołe pięści. Głos na temat takiego starcia zabrał Łukasz Parobiec.
O debiucie rapera mówiło się w zasadzie od kiedy został on ogłoszony jako nowy członek rodziny GROMDA. Niedawno Mariusz Grabowski sam mówił o tym, że w tym roku na pewno się to przydarzy. „Popek” swoją pierwszą walkę ma stoczyć na najbliższej gali, która odbędzie się 1 grudnia.
Tego wieczoru Łukasz Parobiec stoczy z kolei swój pierwszy pojedynek mistrzowski w organizacji. Popularny „Goat” zaimponował ciężkimi nokautami na przybyszach z zagranicy i stał się pewniakiem do starcia z „Don Diego”.
Zapytany w rozmowie z kanałem Fansportu TV o debiut „Popka” Parobiec przyznał, że liczył na to, iż GROMDZIARZE nie będą jednak dzielić wspólnego ringu z freak fighterami. Raper będzie miał jednak okazję pokazać, czy walki tego pokroju zawodników mają rację bytu w ich świecie.
„Ja myślałem, że to się nigdy nie zdarzy w GROMDZIE, że nie będzie freak fightów. Chociaż „Popek” też był kiedyś zawodnikiem – w ten sposób na to patrzę. Myślałem, że tego nie będzie, ale doszło do tego. Zobaczymy, czy freak fighterzy będą mieli takie serce i charakter, jak my. Jeżeli nie będą mieli serca i charakteru do walk na gołe pięści, to nie powinno to się zdarzyć.”