Juras o propozycjach z organizacji freakowych: „Spotkaliśmy się, dali lepsze pieniądze niż w KSW”

Łukasz Jurkowski jest jednym z pionierów polskiego MMA. Popularny Juras wygrał turniej na pierwszej, historycznej gali federacji KSW. Jurkowski pokonał wtedy trzech rywali w ciągu jednego wieczora i zdobył mistrzowskie trofeum. Okazuje się, że teraz Juras stał się łakomym kąskiem dla organizacji freakowych!

Śmiało można powiedzieć, że kariera Łukasza Jurkowskiego jest podzielona na dwa etapy. Pierwszy ten w który wliczają się starty od 2004 do 2011 roku, oraz drugi po wznowieniu kariery w 2017 roku na gali KSW 39 na Stadionie Narodowym.

Pierwszy etap to taka sportowa laurka w karierze Jurasa natomiast drugi to poszukiwanie nowych wyzwań, rewanże oraz kasowe starcia, jak bój z Mariuszem Pudzianowskim.

Nie może zatem dziwić, że po człowieka, który „zjadł zęby na MMA” zgłaszają się także organizacje freakowe. Okazuje się, że finansowo te oferty przebijają zarobki jakie jest w stanie zaproponować Łukaszowi federacja KSW.

Jurkowski zdradził wiele na ten temat w trakcie rozmowy z Winim:

“Miałem jakieś propozycje nawet na teraz, ale z tych freakowych organizacji. Za dużo lepsze pieniądze niż w KSW biorę! A ja nie jestem najtańszym zawodnikiem w KSW. Nawet byłem tam gdzieś, spotkaliśmy się, rozmawialiśmy, ale ja nie jestem w stanie dźwignąć. Zresztą zrobiłem kiedyś takiego posta, żeby ludzie mogli mnie później rozliczyć. Napisałem, że nigdy nie będę walczył dla freakowej organizacji. Moralnie mi się to nie spina. Miałem przyjemność budować ten sport, kiedy on zaczynał istnieć w Polsce i teraz w zasadzie dla paru złotych miałbym spojrzeć w lustro i powiedzieć, mówiąc najprościej: 'skurwiłem się za monety’? Nie odnalazłbym się w tym klimacie trash talku, tego ubliżania.”