gegard mousasi wściekły na pfl

Gegard Mousasi wściekły na PFL: „Wywierają presję żebym przyjął obniżkę pensji”

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 17 kwietnia 2024

Gegard Mousasi jest niezwykle niezadowolony ze swej aktualnej sytuacji w PFL. Legendarny zawodnik twierdzi, że organizacja go ignoruje i chce by przyjął obniżkę pensji.

Gegard Mousasi (49-9-2) to zawodnik o niebywałym doświadczeniu. „The Dreamcatcher” to zawodnik, którego śmiało można uznać za legendę światowej sceny MMA. Mousasi dwukrotnie sięgał po mistrzowski pas Bellatora w kategorii średniej, był podwójnym mistrzem organizacji DREAM w dywizjach średniej i półciężkiej.

Posiadający armeńskie korzenie zawodnik był także mistrzem Cage Warriors w kategorii średniej i mistrzem Strikeforce w dywizji półciężkiej. Biorąc pod uwagę te wyniki, łatwo dojść do wniosku, że Mousasi należy do grona najbardziej utytułowanych wciąż aktywnych zawodników MMA.

38-letni zawodnik jest jednym z grupy ponad 200 fighterów, którzy stali się zawodnikami organizacji PFL po tym jak ta wykupiła organizację Bellator MMA. Niestety w przeciwieństwie do innych dla Mousasiego póki co ta zmiana nie okazała się zmianą na lepsze. Gegard udzielił wywiadu portalowi MMAJunkie, na którego łamach mocno skrytykował swojego aktualnego pracodawcę.

– Ludzie myślą, że przeszedłem na emeryturę bo nie ma żadnej informacji na temat mojej kolejnej walki. Ja trenuję, mam ważny kontrakt z PFL jednak nie wydaje mi się by oni chcieli się z tej umowy wywiązać. Ja i mój manager próbowaliśmy się skontaktować z Mikem Koganem, dyrektorem który przeszedł z Bellatora do PFL. Spytałem co zamierzają ze mną zrobić, jakie mają wobec mnie plany.

Wściekły Mousasi kontynuował swą wypowiedź przyznając, że wygląda to tak jakby organizacja PFL oczekiwała iż zgodzi się na obniżkę pensji.

– Wstrzymują mnie, uważają że zarabiam zbyt dużo. Nie chcą dać mi żadnych walk choć są zobligowani ku temu wedle zapisów kontraktowych, można powiedzieć że są mi 'winni’ walki. Wiem od innych zawodników, którzy zarabiają podobnie do mnie, że otrzymali takie wypłaty jak wcześniej, a co najważniejsze wszyscy stoczyli już pojedynki w PFL lub „nowym” Bellatorze.

– Jako osoba nie mam żadnej promocji z ich strony, za bardzo nie chcą nawet ze mną rozmawiać. Chcą być drugą organizacją na świecie, a nawet nie potrafią mi powiedzieć jakie mają wobec mnie plany. Mam ważny kontrakt. Chyba wywierają presję żebym przyjął obniżkę pensji. Jednak dlaczego ja miałbym się na to godzić? Wiem co mam w kontrakcie, czekam więc na ich odpowiedź, sytuacja jest szalona.

Na sam koniec Mousasi porównał wszystkie topowe amerykańskie organizacje:

– Każda organizacja ma swoje minusy. UFC dawało mi walki co 3-4 miesiące, ale nie płacili mi odpowiednio. Bellator dawał mi lepsze wypłaty, ale nie gwarantowali mi częstych występów. Teraz w PFL oni nawet nie chcą mi dać walki. To jest najgorsze, nawet nie chcą ze mną rozmawiać, są jak była dziewczyna.

Zostaw ocenę
2
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments