Zbigniew Raubo udzielił długiego wywiadu portalowi FanSportu. Były zawodowy pięściarz, który od wielu lat prowadzi treningi bokserskie zarówno dla młodych adeptów pięściarstwa jak i zawodników MMA wypowiedział się na temat decyzji Kamila Łaszczyka o udziale w walce freak fightowej.
Trener Raubo który od wielu, wielu lat skupia się na boksie i właśnie ze swoich dokonań w tym sporcie chciałby być rozpoznawany przyznał, że prawdziwy skok popularności nastąpił po tym jak przygotowywał do jednej z walk freak fightowych Owcę WK.
Zbigniew Raubo coraz częściej pytany jest przez młodzież o zrobienie sobie wspólnego zdjęcia, a do trenera zgłaszają się także kolejni potencjalni przyszli fighterzy czy to gal freakowych czy sportowych.
Trener Raubo wypowiedział się na temat decyzji Kamila Łaszczyka (30-0), doskonałego pięściarza który podjął decyzję o udziale w walce freak fightowej:
„Słyszałem, słyszałem i jestem mocno zdziwiony, że Kamil z aspiracjami na mistrzostwo świata łapie się czegoś takiego. Ja zawsze powtarzam, nie ja będę decydował jak kto ma zarabiać na życie, to jest wewnętrzna sprawa każdej osoby, jego prywatne życie, jego prywatne zdrowie, zarabiajcie wasza sprawa, ale jeżeli ktoś ma aspiracje bycia mistrzem świata to nie powinien się wygłupiać w takim cyrku bo to nie ma nic wspólnego ze sportem. Natomiast jak Kamil zarabia jego sprawa, to samo Artur Szpilka, powinien być wielkim bokserem, ale jak zarabia, jego sprawa.”
Później trener Zbigniew podsumował różnicę wagową między Kamilem Łaszczykiem, a jego oponentem.
„Naprawdę to nie jest takie proste, że wyjdzie chłop 60 kilo i znokautuje chłopa co waży 100 kg, to nie jest tak. Jak trafi to może, a jak nie trafi? A ciężki palnie w łeb, to może być nieszczęście. Wszystkim tym odważnym mówię nie rzucajcie się bo spadnie 80-90 kilo na łeb i może być pozamiatane.”