Wielokrotnie informowaliśmy o zgubnych wpływach nadmiernego zbijania kilogramów i odwadniania. Niestety Rudson Caliocane (7-2) na długo zapamięta to co wydarzyło się w ciągu ostatniego miesiąca. Mistrz organizacji Titan FC stoczył 19 października walkę z Matheusem Mendoncą na gali Future FC 9 w Sao Paulo. Reprezentant Tata Fight Team przegrał pojedynek jednak prawdziwy dramat rozegrał się dopiero na backstage’u po gali. Caliocane stracił przytomność w szatni i został odwieziony do szpitala. Tam lekarze szybko ocenili, że doszło do wylewu krwi do mózgu. Jak się później okazało wylew nie był skutkiem uderzeń czy trudów walki, a był efektem rygorystycznego procesu zbijania wagi. To właśnie przez brak składników odżywczych i wody doszło do zakrzepu krwi, który uniemożliwił dostarczenie tlenu do części mózgu fightera. Zawodnik ma sparaliżowaną lewą część ciała i nawet wypowiadanie prostych zdań przychodzi mu z wielkim trudem. Brazylijczyka czeka długa rehabilitacja i stosowanie kosztownych leków, a nawet to nie gwarantuje tego, że odzyska on sprawność sprzed wylewu.
Zawodnik zdecydował się na zwakowanie pasa mistrzowskiego, a Lex McMahon, współwłaściciel organizacji Titan FC uruchomił zbiórkę dzięki której można wesprzeć Rudsona. Największą wpłatę w tej chwili dokonał klub American Top Team, w którym Caliocane sparował z Amandą Nunes. Jeśli chcecie wesprzeć Brazylijczyka możecie to zrobić pod linkiem:
https://www.gofundme.com/f/rudson-caliocane-medical-expenses