0
0
0
Jeden z najpopularniejszych wojowników w MMA kończy bezrobocie! Nate Diaz opublikował wymowny wpis na Twitterze, w którym zasugerował, gdzize stoczy kolejny pojedynek.
Stocktończyk w ubiegłym roku zakończył trwającą 15 lat przygodę z UFC. Jego ostatnim rywalem na wrześniowej gali UFC 279 miał być Khamzat Chimaev, jednak czeczeński „Wilk” mocno przestrzelił limit kategorii półśredniej wywracając do góry nogami najważniejsze pojedynki tamtego wieczoru.
Ostatecznie Nate Diaz zmierzył się z innym weteranem, Tonym Fergusonem. Pojedynek zakończył się w 4. rundzie po udanej, ciasnej gilotynie stocktońskiego fightera. Było to też pierwsze zwycięstwo Amerykanina od wygranej nad Anthonym Pettisem w 2019 roku i pokazało ewentualnemu nowemu pracodawcy, że Nate wciąż „coś niecoś potrafi„.
Od czasu, gdy Diaz został wolnym agentem wszyscy zastanawiali się – co dalej? Gdzie wyląduje? Najpewniejszą opcją zdawało się być starcie bokserskie z Jakiem Paulem, który zresztą wystosował dla Stocktończyka propozycję dwóch pojedynków, jednego w klatce, drugiego w ringu. Nate ma chyba jednak inne plany. W nocy polskiego czasu zamieścił on na swoim Twitterze logo Rizin FF, co jasno sugeruje przejście do tej federacji. Japończycy niedawno zakontraktowali Manny’ego Pacquiao, a podpisanie byłego fightera UFC na pewno przyciągnie uwagę wielu kibiców.
— Nathan Diaz (@NateDiaz209) January 5, 2023
0
0
