0
0
0
Pojedynek Naoki Inoue vs. Kenta Takizawa to ostatnie japońsko-japońskie starcie w karcie wstępnej sylwestrowej gali Rizin vs. Bellator. 25-letni Inoue już pięć lat temu debiutował w organizacji UFC, dość niespodziewanie stoczył jednak tylko dwie walki w najlepszej lidze MMA na świecie i wrócił do startów w kraju.
Naoki Inoue (15-3) ma za sobą przygodę z organizacją UFC jednak to w federacji Rizin wyrobił sobie nazwisko. Naoki w pewnym momencie miał na koncie serię sześciu wygranych w białym ringu, którą zastopował dopiero Hiromasa Ougikubo. Dla Inoue jest to powrót do startów po rocznej przerwie.
Kenta Takizawa (13-8) ma na koncie pojedynki z weteranami pokroju Yukiego Sasakiego, a także bój z Kaiem Asakurą, czyli jedną z największym gwiazd Rizin. Do tej pory jednak 28-latek przegrywał najważniejsze starcia w karierze. Zobaczymy zatem czy dziś będzie w stanie przełamać impas w walkach z mocnymi oponentami.
Bardzo ładne akcje kickbokserskie z obu stron. Od momentu rozpoczęcia gali póki co jest to najbardziej techniczny, a zarazem toczony w najlepszym tempie pojedynek. Po upływie dwóch minut Inoue przeniósł walkę na matę. Naoki stara się obejść rywala tak by wejść do dosiadu jednak nie zadaje ciosów z góry, a Takizawa stara się wypracować nieaktywność oponenta tak by sędzia wrócił walkę do stójki. Inoue stara się atakować Takizawę barkiem. W końcu trafia mocno łokciem z góry i rozcina twarz rywala. Mała kulanka w parterze i Inoue kończy rundę wyprowadzając dwa soccer kicki.
Wysokie kopnięcie ze strony Inoue. Krótka wymiana w stójce i Naoki bardzo szybko przenosi walkę do parteru. Dwa ciosy kolanami w parterze. Ależ emocje! Inoue był bliski zapięcia armbara jednak Takizawa się wyrwał. Walka wróciła na moment do stójki jednak Inoue sprytnie wykorzystał okazję i obalił rywala. Naoki Inoue bardzo dobrze kontroluje pozycję z góry. Kolejne ataki łokciami. Naoki Inoue poszedł po kimurę i zakończył pojedynek przez poddanie!
0
0
