martin lewandowski po ksw epic tak pobiliśmy trzykrotnie rekord sprzedanych ppv

Martin Lewandowski po KSW EPIC: „Tak, pobiliśmy trzykrotnie rekord sprzedanych PPV” [VIDEO]

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 29 lutego 2024

Martin Lewandowski udzielił Jarkowi Świątkowi długiego wywiadu po gali KSW EPIC. Z rozmowy dowiecie się między innymi jak wypadła sprzedaż PPV, a także co planuje KSW na kolejne miesiące.

Martin Lewandowski był główną osobą odpowiadającą za nowy projekt KSW EPIC. Jaru spotkał się z współwłaścicielem federacji KSW, aby solidnie podsumować sobotnie wydarzenie.

Nie zabrakło także tematu PPV oraz kontuzji Mameda Khalidova. Oczywiście Martin omówił także nadchodzące gale KSW oraz plany na przyszłość.

Jak Martin Lewandowski ocenił main event? Okazuje się, że podobnie jak kibice szef KSW odczuwa niedosyt.

– Do pełnej satysfakcji po tym evencie zabrakło paru elementów. Pierwszy to możliwość wygranej Mameda. Taka wygrana przez kontuzję to nie jest żadna wygrana. Ja nie chcę nic umniejszać Tomkowi bo przecież to ani jego zasługa, ani trochę wina. Zawsze jest niedosyt. Oczywiście jak się ktoś kontuzji nabawi ze względu na ilość ciosów jakie przeciwnik zada wtedy jest to wygrana. No ale tu jak się zawodnik „sam” kontuzjuje, stara kontuzja odnowiona… zresztą nastraszyłem Mameda, powiedziałem mu że musi się zająć tą ręką bo po prostu ten problem będzie się pojawiać za każdym razem. To nie są przelewki.

– No i ten aspekt, to by była sensacja, że zawodnik MMA pogonił boksera. To by była sensacja na cały świat. Wiadomo, że ta walka była taka 50 na 50. Wiadomo było kto jakie wnosił atuty, ale z każdą rundą wierzyłem, że Mamed to wygra. Więc po tej trzeciej rundzie było takie, oh shit naprawdę? Tym bardziej, że ta walka była główną siłą napędową całego wydarzenia. To mi tak odbiera pełną satysfakcję z tej gali, serio.

Co Martin Lewandowski powiedział na temat ogólnego odbioru wydarzenia przez kibiców?

– Świetna sprzedaż biletów na hali, świetna sprzedaż PPV. Ludzie w większości pozytywnie odebrali galę. Te różne formuły świetnie się przyjęły. Duży zakres promocyjny, weszliśmy znowu na jakieś inne obroty czy orbity nawet jak chodzi o promocję w mediach. Z WP dostałem informację, że zasięgi zrobiliśmy strasznie duże. Wszyscy partnerzy są zadowoleni, dotarliśmy do innych widzów, o których nie wiem czy zapomnieliśmy, czy oni o nas zapomnieli. Pod tym względem był to sukces i jestem z tego zadowolony.

Oczywiście gwoździem rozmowy była ilość sprzedanych PPV. Czy federacja jest zadowolona z wykręconych liczb? Jaru spytał o to czy faktyczne są informacje przekazane przez Andrzeja Kostyrę, który w swoim materiale ujawnił, że KSW przebiło swój dotychczasowy najlepszy wynik, aż trzykrotnie. Zapytany o to Martin Lewandowski powiedział:

– Tego się trzymajmy.

Dopytany o to czy wynik faktycznie sprzedano ponad 600 tysięcy subskrypcji PPV szef KSW odparł.

– Wiesz nie lubię mówić o hajsie. Bo żeby mówić o przychodach należałoby też pogadać o kosztach. Bo ludzie mnożą sobie wynik PPV razy cenę 40 zł pojawiają im się jakieś cyfry z sześcioma zerami i mówią 'O Jezu, ale ten Lewandowski jest zarobiony’, i tak dalej. Mogę powiedzieć, że tak pobiliśmy trzykrotnie nasz najlepszy wynik. Naprawdę pamiętajmy o kosztach to była najdroższa walka w dwóch dekadach KSW. Mogło być więcej sprzedanych PPV, dwa elementy techniczne nam nie zagrały, ale nie mam poczucia straty bo po prostu takie rzeczy się dzieją.

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments