

Mamed Khalidov w ostatnim wywiadzie powrócił do ostatniego pojedynku, jaki blisko rok temu stoczył przeciwko Roberto Soldiciowi.
O tamtym pojedynku mówiło się dużo wcześniej, zanim został jeszcze ogłoszony. Po jednym ze zwycięstw Soldić wyskoczył z klatki i podbiegł do Mameda, aby poprosić go o walkę. Zawodnicy od razu mieli umówić się także na rewanż, do którego niestety nie doszło.
Mamed o porażce z Soldiciem
Podczas gali KSW 65 fighterzy zmierzyli się w main evencie, który trwał niecałe dwie odsłony. „RoboCop” ustrzelił Mameda potężnym lewym sierpowym i zafundował mu pierwszy w karierze nokaut. Uderzenie było tak silne, że doprowadziło do poważnej kontuzji, a Khalidov musiał przejść operację.
The scariest fighter on the planet!!!
— KSW (@KSW_MMA) December 19, 2021
🇭🇷 @Soldic_MMA 👑👑 KO’s the legendary Mamed Khalidov to become KSW Double Champ!! #KSW65 pic.twitter.com/HL5o9yjbz1
Niestety powrót do klatki się przedłużał, a Soldić, który nie chciał więcej czekać, zdecydował się zmienić organizację i przeszedł do One Championship. Khalidov nie ukrywa, iż jest rozczarowany tym, że rywal nie dotrzymał słowa. W ostatnim wywiadzie dla Sportowych Faktów przyznał:
– Jestem wściekły, jestem… Dalej uważam, że jakby nie było, słowo, to słowo. Nie ma tu pojęcia kontraktów, umów, menedżerów i tak dalej, jak facet podchodzi do ciebie, daje ci rękę i mówi: „Słowo”. Podajemy sobie ręce i mówimy o dwóch walkach. To jest umowa między facetami. Ja dalej wierzę, że istnieje honor, a słowo to słowo. Ktoś tego słowa nie dotrzymał.
Zdradził również, jak wyglądał jego poranek po ciężkim nokaucie porażce na KSW 65:
– Wyszedłem, zawalczyłem i dostałem po łbie. I dobrze mi tak. Ja się rano obudziłem i powiedziałem: „Masz za swoje. Chciałeś, to masz. Taki mądry jesteś”. No i tak porozmawiałem sam ze sobą. Spojrzałem lustro i mówię: „Zobacz sobie, jaki jesteś ładny”.
Źródło: YouTube Klatka po klatce