Za nami gala UFC 282 i walka o pas wagi półciężkiej, która zakończyła się dużym zaskoczeniem. Dywizja nadal pozostaje bez mistrza po tym, jak tytuł zwakował Jiri Prochazka.
Szansę na odzyskanie pasa miał Jan Błachowicz, który w main evencie zmierzył się z Magomedem Ankalaevem. Pojedynek zakończył się po pięciu odsłonach. W pierwszych trzech rundach oglądaliśmy stójkowe wymiany, a w dwóch kolejnych parterową dominację Rosjanina.
Walka zakończyła się zaskakującym remisem. To dopiero piąty taki przypadek w historii UFC, kiedy w pojedynku mistrzowskim żaden z zawodników nie odniósł zwycięstwa.
Kto następny dla Jana Błachowicza?
Po przylocie do Polski „Cieszyński Książę” jeszcze na lotnisku udzielił wywiadu portalowi InTheCagePL. Padło między innymi pytanie o kolejne pojedynki. Były mistrz przyznał, że najbardziej oczywistym zestawieniem wydaje się rewanż z Magomedem Ankalaevem.
Podkreślił jednak, że nie zmierza brać wszystkich walk, jakie zaproponuje mu UFC. Chce toczyć jedynie starcia, które przybliżą go do odzyskania tytułu kategorii półciężkiej:
– Logiczne dla mnie, że rewanż z Ankalaevem. Chcę zrobić taką walkę, która mnie nie oddali od walki o pas. Wiem, że nie dostanę title shota, więc chcę zrobić walkę, która mnie do tego zbliży.
– To już nie jest ten Janek, który akceptuje wszystko, jak leci. Już nie mam na to czasu, robię się coraz starszy, za 2 miesiące cztery dychy. Więc muszę brać takie walki, które dadzą mi to, do czego chcę się zbliżyć. Nie będę brał walk, które mnie nie zbliżą.
Źródło: YouTube