

Rzadko bywa tak by tuż po gali promotorzy obu pięściarzy zareagowali negatywnie na werdykt sędziowski. Obozy Usyka i Fury’ego skrytykowały wynik walki.
Do niespodziewanej sytuacji doszło po walce Tysona Fury z Oleksandrem Usykiem. Promotorzy jednego jak i drugiego zawodnika głośno wyrazili swoje niezadowolenie z werdyktu sędziowskiego.
Bob Arum jeden z promotorów Tysona Fury (34-1-1) otwarcie powiedział:
– To była dobra walka, choć według mnie Fury zasłużył na zwycięstwo. Czekam więc na rewanż. Wierzę, że Tyson może odzyskać co jego.
Szef grupy Top Rank najwyraźniej zapomniał o tym, że jego zawodnik był liczony, a ponad to druga część walki wieczoru wyraźnie przebiegała pod dyktando Oleksandra Usyka.
Na to z kolei zwrócił uwagę Aleksander Krasjuk, promotor Ukraińca. Zdaniem Krasjuka jego zawodnik powinien wygrać jednogłośną decyzją sędziów. Promotor Usyka widział wyraźną wygraną Oleksandra:
– Sędzia ringowy okradł Aleksandra z wygranej przed czasem w dziewiątej rundzie. Nie jestem również przekonany co do pracy sędziów punktowych. Uważam, że wygraliśmy minimum siedem do pięciu w rundach z bonusem za nokdaun.