

Wygląda na to, że Krzysztof Jotko obrał na cel rywala, z którym chce się zmierzyć na początku roku. Jotko skomentował występ Samuela Kristoficia, który w przeszłości walczył już z czterema reprezentantami Polski.
Krzysztof Jotko kilkukrotnie poruszył temat występu Samuela Kristoficia na gali Oktagon MMA 51. Popularny „Pirat” w świetnym stylu znokautował na tym wydarzeniu doświadczonego Karlosa Vemolę. Nokaut z tego pojedynku możecie zobaczyć tutaj.
Jotko pogratulował wygranej Słowakowi, jednak nie był zachwycony występem Kristoficia i napisał:
– Gratulacje dla Pirata. Dobra robota, ale muszę powiedzieć, że znowu nie zachwycił mnie twój występ.
Krzysztof Jotko zamieścił także relację na instagramie, na której oznaczył zarówno Kristoficia jak i organizację Oktagon MMA. Polak napisał także:
– Zróbmy to! Będę gotowy wtedy kiedy tobie odpowiada.
O ile sama chęć stoczenia pojedynku z Kristoficiem nie jest niczym dziwnym tak mocno zastanawiająca jest w tym wypadku sytuacja kontraktowa zawodnika American Top Team. Jotko miał podpisaną umowę z organizacją PFL, dla której stoczył jedną walkę.
Wynik pojedynku Jotko z Willem Fleurym został po czasie zmieniony na no contest natomiast starcie Polaka z Floresem zostało odwołane po tym jak Jotko zanotował wpadkę dopingową. Niewykluczone zatem, że po wchłonięciu Bellatora organizacja PFL nie zdecydowała się na kontynuowanie współpracy z byłym zawodnikiem UFC.
Samuel Kristofić to zawodnik, który w przeszłości czterokrotnie mierzył się z Polakami. Słowak ma na koncie wygrane z Mateuszem Strzelczykiem i Marcinem Naruszczką. Pirat przegrał natomiast z Grzegorzem Siwym i Robertem Bryczkiem.