Kevin Lee w rozmowie z Submission Radio niepochlebnie wypowiedział się na temat Bena Askrena:
„Ben Askren to najłatwiejszy rywal z wszystkich zawodników w kategorii półśredniej. Łatwo go trafić i jest dobry tylko w jednej płaszczyźnie. Miał jedną utarczkę słowną ze mną podczas pamiętnej konferencji prasowej, przechwalał się że obalił mnie, gdy miałem 19 lat, tak jakby to cokolwiek znaczyło. Oczywiście nie wspomniał o tym jak trafiałem go prawą ręką tuż przed tym. To jest gość, który przyciąga kibiców i jest popularny jednak w walkach z czołowymi zawodnikami zawodzi. To dobry zawodnik jednak wiele razy był zestawiany z przeciętniakami. Ja nie miałem tak łatwej drogi jak on. Jeśli będzie chciał ze mną walczyć to podejmę wyzwanie, nigdy nie odmówię łatwych pieniędzy.”