Jorge Masvidal uaktywnił się ostatnio na łamach mediów społecznościowych. Zawodnik, który zdobył pas BMF, a następnie przegrał trzy starcia z rywalami ze ścisłego topu ostatni pojedynek stoczył w marcu 2022 roku. Najwyższa pora na to, aby „Gamebred” powrócił do octagonu UFC.
Jorge Masvidal walczy w organizacji UFC od dziesięciu lat jednak dopiero w 2019 roku osiągnął status prawdziwej gwiazdy w najlepszej lidze MMA na świecie. Masvidal w ostatnich latach przegrywał wyłącznie z Kamaru Usmanem i Colbym Covingtonem, z czego dwa pojedynki skończyły się decyzjami sędziowskimi po pięciorundowych bataliach, więc nie przynoszą one ujmy reprezentantowi American Top Team.
38-letni zawodnik z Miami zbliża się powoli do końca kariery i niejednokrotnie wspominał na łamach mediów, że interesują go wyłącznie kasowe pojedynki. W międzyczasie Jorge założył swoją organizację MMA, w której zamierza dawać szansę utalentowanym zawodnikom z obu Ameryk.
Masvidal napisał na twitterze:
„Nadchodzi informacja o wielkiej walce!”
Oznaczać to może kilka wariantów. Wiemy, że w dywizji półśredniej rywala poszukiwał Rafael Dos Anjos, wiemy także, że Conor McGregor przyznał, że UFC przedstawiło mu ofertę na pracę trenera w nowym sezonie The Ultimate Fighter. Chodzą też słuchy o tym, że na starty w kategorii do 77 kilogramów może się zdecydować Michael Chandler.
Więcej zapewne wyjaśni się w najbliższych dniach o wszystkim oczywiście natychmiast poinformujemy.