Był faul, czy nie było? Dustin Poirier ostro do Chandlera! „Nieczysto grający sk***ysyn”

S
0
Opublikowano: 14 listopada 2022

Dustin Poirier i Michael Chandler dali prawdziwe show fanom przed ekranami i zebranymi w Madison Square Garden na UFC 281. Amerykanie zgarnęli bonus za Walkę Wieczoru, ale „The Diamond” miał swoje uwagi do występu „Irona”.

To zestawienie spokojnie mogłoby zostać walką wieczoru każdej większej gali, nawet numerowanej. Zarówno Dustin Poirier i Michael Chandler walczyli o pas mistrzowski wagi lekkiej UFC, ale ostatecznie żaden z nich po ten laur nie sięgnął.

Pojedynek był zaplanowany na 3 rundy, ale mógł się zakończyć już w 1. odsłonie. Zawodnicy zostawili serce w oktagonie od razu wyprowadzając swoje najlepsze uderzenia, a „Iron Mike” w końcu też włączył swoje kapitalne zapasy do swojego arsenału.

To zresztą doprowadziło do sytuacji, po której „The Diamond” miał spore uwagi do oponenta. Będąc za plecami Poiriera Chandler miał dopuścić się fish-hooka, czyli wsadzenia palca do buzi Dustina, co jest ewidentnym faulem. W innej sytuacji widać było, że Michael uderzył oponenta w tył głowy.

Koniec końców zawodnik American Top Team wyszedł z walki z ręką w górze. W trzecie rundzie najpierw mocno naruszył przeciwnika, a następnie zajął jego plecy i poddał przez Mataleo.

Michael Chandler widział to inaczej!

Michael Chandler wziął udział w konferencji po walce, gdzie nie zabrakło pytania o wspomniane kontrowersyjne sytuacje. Były champion Bellatora przyznał się do wspomnianych kwestii i przedstawił swój punkt widzenia:

– Przyznaję, że gdy miał otwarte usta cześć mojej dłoni się w nich znalazła i dotknęła jego ochraniacza. Przygryzł mnie, aczkolwiek to nie było tak, że przez to nie mogłem wyciągnąć palca. Bardziej tu chodzi o kąt, byliśmy w końcu przyciśnięci do siatki.

Później Miragliotta [sędzia pojedynku -red.] mówił mi, że trafiałem w tył głowy. Będąc zupełnie szczerym, to raz jeszcze muszę obejrzeć tę sytuację, bo wiem, że sięgałem jego ucha, a przynajmniej tak mi się wydawało. Wiecie przecież, że nie oszukuję, kocham tę grę. Nie oszukuję.

Chandler został też zapytany o to, co usłyszał od rywala po zakończonej walce. Zawodnik nie chciał jednak tego ujawniać.

„The Diamond” nie zgadza się z „Iron Mikiem”

Co na to wszystko Dustin Poirier? Przede wszystkim nie zgodził się on z przeciwnikiem w kwestii tego, czy oszukiwał.

To było celowe, zdecydowanie. Tak to jest w sportach walki.

„The Diamond” był też o wiele bardziej chętny w uchyleniu rąbka tajemnicy w tym, co powiedział oponentowi tuż po walce:

Powiedziałem, że to moja chata. Dokładnie tak, powiedziałem mu „to moja chata”, tyle. I powiedziałem też, że jest nieczysto grającym sk***ysynem przez to wsadzanie palca i smarkanie krwią. Ale już jest spoko.

Zostaw ocenę
0
0