0
0
0
Bryce Mitchell wyraził dość kontrowersyjną opinię na temat Conora McGregora. Młody zawodnik organizacji UFC uważa, że Irlandczyk nie tylko stosuje niedozwolone środki, ale że również zostanie dopuszczony do walki bez przejścia potrzebnych testów.
Bryce Mitchell powróci do octagonu UFC na gali UFC 288 która odbędzie się 6 maja w Prudential Center w Newark. „Thug Nasty” zmierzy się wtedy z niepokonanym od szesnastu walk Movsarem Evloevem.
Bryce udzielił wywiadu Jamesowi Lynchowi i w trakcie rozmowy otwarcie zarzucił Conorowi McGregorowi stosowanie niedozwolonych środków. Oto co dokładnie powiedział Mitchell:
„Myślę, że McGregor jest na sterydach i nie będą go dokładnie testowali. Myślę, że będąc na niedozwolonych środkach wygra walkę, natomiast jeśli go przetestują to czeka nas dobry pojedynek. Jeśli będzie na sterydach to na pewno wygra, dlatego ja kibicuję Amerykaninowi (Michaelowi Chandlerowi). Mam jedynie nadzieję, że nie dopuszczą nakoksowanego Conora do pierdolonej walki tak jak zrobili to w przypadku Brocka Lesnara przed UFC 200.”
Następnie Mitchell powiedział, że walki Conora go nie porywają i że McGregor jako zawodnik nie robi niczego dla społeczności MMA. Amerykanin podsumował całość słowami:
„Wszyscy się nim jarają, a mnie jego walki nie jarają. W trakcie jego pojedynku będę przerzucał krowie łajno na farmie, sprawi mi to więcej frajdy.”
0
0
