artur szpilka skomentował przegraną m,aterli michał sorry

Artur Szpilka komentuje przegraną Materli: „Jest wojownikiem. Michał sorry, że to powiem…”

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 20 marca 2024

Artur Szpilka skomentował ostatnią przegraną Michała Materli. Szpila był gościem w programie Klatka po klatce gdzie szczerze wypowiedział się na temat treningów zawodnika ze Szczecina.

Artur Szpilka był gościem Artura Mazura w programie Klatka po Klatce gdzie odniósł się do aktualnej sytuacji Michała Materli, który przegrał przez techniczny nokaut na gali KSW 92 w Gorzowie Wielkopolskim.

Szpilka podkreślił wielkie ambicje oraz serce do walki jakie posiada Michał Materla. Zdaniem byłego pretendenta do tytułu mistrza świata w boksie zawodowym teraz federacja KSW powinna robić wszystko by znaleźć zawodnikowi ze Szczecina rywali w zbliżonym wieku.

– Michała zawsze cechowało to ogromne serducho do wojen. Wiem, co może czuć, bo wiem, jaki to jest ambitny człowiek. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że przychodzi taki moment, że serce bardzo chce, głowa chce, a ciało odmawia. Najgorsza jest ta świadomość wieku, bo pewnych rzeczy cofnąć się nie da, a będzie tylko gorzej. On jest wojownikiem, mam nadzieję, że wszystko sobie w głowie poukłada, że KSW będzie go zestawiać z zawodnikiem w jego wieku, a nie z młodymi kotami. Wierzę, że KSW stanie na głowie i jeszcze zorganizuje Michałowi fajne, medialne walki.

Artur Szpilka zwrócił uwagę na główny problem jaki dostrzega u swojego przyjaciela. Zdaniem Szpili reprezentant Berserkers Team zbyt często jest przetrenowany i nie robi odpowiednio długich okresów roztrenowania podczas, których organizm odpocząłby od obciążeń i wysiłku.

– Tak ambitnego człowieka nie znam. Michał, sorry, że to powiem: uważam, że u niego największym problemem jest to, że zaraz minie chwila, on nie będzie mógł wytrzymać i pójdzie trenować. I to jak trenować. Nie znam drugiej tak trenującej osoby. U mnie też tak jest, że jak jest robota, to jest robota, ale u mnie trwa to trzy miesiące, a u niego cały rok. I tu uważam, był największy problem, bo on zawsze się przetrenowywał. On się śmiał z mojego tenisa, ale ja przez to, że grałem w tenisa, wróciłem z głodem na salę.

Zostaw ocenę
4
1
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments