Arkadiusz Wrzosek zareagował na negatywne wypowiedzi Michała Kity na swój temat. Zawodnik Uniq Fight Club w rozmowie z portalem FightSport.pl nie przebierał w słowach. Wygląda na to, że mimo upływu czasu Wrzosek na długo nie zapomni „Masakrze” wypowiedzianych słów.
Na początku lipca Michał Kita zamieścił w sieci długi wpis, w którym zaatakował między innymi Arkadiusza Wrzoska i Artura Szpilkę. Doświadczony 43-latek napisał wtedy:
„Kibice dziwią, jak to jest, że np. Artur Szpilka, Arek Wrzosek czy Szymon Bajor mówią w mediach, że mogą walczyć z każdym z rankingu i do tych walk nie dochodzi! Zdejmijcie z nich ten „parasol ochronny” i możliwość wybierania sobie przeciwnika a szybko zweryfikuje się czy prawdziwy wojownik czy medialny pozer?!„
Pełną wypowiedź Michała Kity znajdziecie tutaj. Michał Kita: „KSW! Szpilka, Wrzosek – zdejmijcie z nich parasol ochronny.”
Teraz w trakcie rozmowy z portalem FightSport do tych słów Kity odniósł się Arkadiusz Wrzosek, czyli jeden z zawodników, którego nazwisko wymienił zawodnik ze Śląska. Doskonały kickbokser nie był zadowolony z wypowiedzi Kity.
„Nie chcę tego komentować, jemu coś się chyba pomyliło. Byliśmy razem w szatni na lutowej gali. Był dla mnie bardzo miły, gadaliśmy coś sobie, nawet się wymienialiśmy odżywkami. Nagle on pisze, ku*wa, że ja jestem jakimś pozerem m.in. i gdzieś tam się spier*ala do mnie. Druga sprawa, że tam Michał Kita coś gada, że mnie prowadzą za rękę w KSW. Rok czasu jeszcze nie minął od mojej pierwszej walki w KSW, rok czasu trenuję, a on już, wiesz, do mnie startuje. Niech spojrzy w swój rekord, bo ja spojrzałem, to z pięciu pierwszych walk zrobił trzy z debiutantami, jeden miał ujemny rekord. On mówi, że ja jestem prowadzony za rękę, podczas gdy ja miałem trzy walki, jedną z debiutantem, a pozostałe dwie z zawodnikami z dodatnimi rekordami, którzy wcześniej wygrywali z innymi fighterami, z większym rekordem. Także nie wiem, dla mnie to debil i tyle, że mnie nazywa pozerem. Ja jestem pozerem? To spójrz w mój rekord, na moją karierę”
1
21
0
