tsarukyan gotowy na walkę z poirierem

Tsarukyan jest gotowy na walkę z Poirierem – utalentowany lekki wskazał dwóch ciekawszych rywali

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 08 stycznia 2024

Arman Tsarukyan był gościem online w programie MMA Hour. Utalentowany zawodnik kategorii lekkiej przyznał, że jest gotów przyjąć pojedynek z Dustinem Poirierem jednak ma też na oku innych rywali.

Rzadko zdarza się tak by w octagonie UFC spotykali się klubowi koledzy. Tak byłoby w przypadku, gdyby Arman Tsarukyan faktycznie wszedł do klatki by zmierzyć się z Dustinem Poirierem. Obaj zawodnicy trenują w American Top Team jednak pamiętając sytuację jaka miała miejsce w przypadku Jorge Masvidala i Colby’ego Covingtona niewykluczone, że Dan Lambert, właściciel klubu nakazałby jednemu z zawodników opuszczenie klubu.

W najnowszym wywiadzie Tsarukyan przyznał, że gdyby organizacja UFC chciała takiej walki to przyjąłby pojedynek z doświadczonym „Diamentem”:

– Tak wziąłbym walkę, jednak aktualnie nie ma ona zbytnio dla mnie sensu. Dustin przegrał ostatni pojedynek. Nawet jeśli bym go pokonał to ludzie powiedzieliby, że wygrałem z zawodnikiem, który niedawno przegrał i że to nie powinno mi dawać przepustki do walki o pas.

Z kim zatem chce wejść do octagonu Tsarukyan? Utalentowany lekki wskazał dwóch rywali, którzy wydają się być dla niego ciekawszym rozwiązaniem niż bitka z Poirierem:

– Chcę bić się z zawodnikiem, z którym wygrana dałaby mi status pretendenta do pasa. To musi być Justin Gaethje lub Charles Oliveira. Nie zrozumcie mnie źle. Poirier jest legendą, mam do niego wiele szacunku. Wygrał pas tymczasowy, walczył o pas BMF. Wygrał z wieloma doskonałymi zawodnikami. Co najważniejsze, on zawsze daje ekscytujące walki. Raz jeszcze podkreślę, że w tym momencie walka z Dustinem nie miałaby sensu, lepsza jest dla mnie bitka z Justinem lub Charlesem bo po takiej wygranej na 99,9% dostanę możliwość stoczenia pojedynku z Islamem Makhachevem.

Arman Tsarukyan planuje powrót na jubileuszowej gali UFC 300. Ormianin zwrócił uwagę na fakt, że miał okazję oglądać galę UFC 200 w telewizji kiedy był początkującym zawodnikiem MMA:

– Myślę, że UFC 300 to będzie największa karta w ciągu ostatnich pięciu lat, dlatego chciałbym na niej wystąpić. To jest moje marzenie ponieważ jako młody chłopak oglądałem walkę Gegarda Mousasiego na gali UFC 200. Patrzyłem na występ mojego rodaka, na tę złotą matę i myślałem 'Mój Boże, ale to jest cool’. Potrafię sobie wyobrazić siebie walczącego na gali UFC 300, a później na UFC 400. Może nawet na UFC 450. To wszystko jest możliwe bo wciąż jestem młody, mam dopiero 27 lat.

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments