

Zwycięstwo Pawła Pawlaka nad Tomaszem Romanowskim wywołało ogromną radość u klubowych kolegów „Plastinho”. Komentarze Adriana Bartosińskiego i Bartłomieja Gładkowicza spotkały się z bardzo mocną odpowiedzią „Tommy’ego”.
Fighter Berserker’s Team wystąpił na początku czerwca podczas gali KSW na PGE Stadionie Narodowym. Doszło tam do jego potyczki z Pawłem Pawlakiem o wakujący pas kategorii średniej. Ostatecznie Romanowski przegrał przez TKO w 5. rundzie po krwawym boju.
Wygrana „Plastinho” wywołała ogromną radość w obozie Octopusa. W łódzkim klubie trenują też Bartłomiej Gładkowicz i mistrz wagi półśredniej, Adrian Bartosiński. Wypowiedzi obu panów nie spodobały się Tomaszowi Romanowskiemu, który w ostrych słowach odpowiedział skomentował je w rozmowie z Jarkiem Świątkiem:
„Z tego, co mi się wydaje i jak u nich to wygląda, to „Bartos” chyba się bardzo cieszy z tego powodu, bo miał ze mną walczyć cztery razy i cztery razy obsrał zbroję. Niby miał problemy ze zdrowiem cały czas, gdzieś tam się tłumaczył i tak dalej… Mam więc też prawo powiedzieć teraz, co nie zagrało mi w przygotowaniach.”
„Towarzystwo wzajemnej adoracji. Gładkowicz z „Bartosem” chyba coś sobie robią pod kołdrą, a nad nimi stoi Pawlak z pasem. Bo z tego, co mówią w wywiadach, to inaczej nie mogę ocenić tego, jak bardzie się podniecają, że wygrał ze mną.”
„Tommy” przyznał też, że w całej tej sytuacji szkoda mu ostatniego rywala:
„Na pewno też dlatego się cieszy, bo walczyłem z jego klubowym kolegą i pokonał mnie jego klubowy kolega. Szkoda mi Pawła, że wpierdziela się w ich towarzystwo, bo wydaje mi się, że tam jest duży bałagan w głowie. Chociaż może źle powiedziałem. Może nie bałagan, bardziej mi chodzi o tę taką fascynację, jak się cieszą, że pokonali właśnie mnie.”