Mike Winkeljohn, jeden ze współzałożycieli i głównych trenerów w Jackson Wink MMA powiedział, że rozmawiał z Jonem Jonesem i wytłumaczył mu, że w tej chwili nie zostanie dopuszczony do treningów w klubie:
„Rozmawialiśmy kilka godzin temu. Powiedziałem mu: Jon posłuchaj, jesteś dla mnie jak młodszy brat, musisz odstawić alkohol na dłuższy czas, być trzeźwy i poukładać swoje sprawy, wtedy będziesz mógł wrócić i trenować z nami.”
Dopytany o to co dokładnie oznaczają te słowa Winkeljohn powiedział:
„W tej chwili nie ma zgody na to by trenował w klubie. Musieliśmy to zrobić bo w przeciwnym wypadku oznaczałoby to zignorowanie problemu i jestem pewien, że nie otrzymalibyśmy rezultatów jakich oczekujemy. Posłuchaj mam w domu żonę, trzy córki. Uczę kobiet samoobrony, nie potrzebuję, żeby potem jeden z moich zawodników sprawiał tego rodzaju problemy w rodzinnym gronie. Ciężko jest słuchać o tym, że córki Jonesa prosiły ochroniarz hotelu o to by zadzwonić na policję.”