Kevin Holland i Michael Page zmierzyli się na gali UFC 299. Venom to dobrze znana gwiazda Bellatora. Dla Anglika pojedynek z Hollandem był debiutem w UFC.
Zarówno Kevin Holland jak i Michael Page dysponują sporym doświadczeniem. Warto jednak pamiętać o tym, że Amerykanin od lat mierzy się z topowymi zawodnikami organizacji UFC natomiast Anglik był jedną z największych gwiazd organizacji Bellator.
Dla Venoma pojedynek z Hollandem był premierową walką w UFC. Bez wątpienia Kevin jest bardziej wszechstronnym zawodnikiem natomiast Page to typowy artysta nokautów.
Wynik i relacja z walki Holland vs. Page
Spokojny początek walki. Ciut ekwilibrystyki jednak póki co niecelnie. Kevin Holland próbuje klinczować i obalić Venoma. Anglik dobrze się broni pod siatką. Bardzo szybka kombinacja MVP. Głowa Hollanda odskoczyła jednak zawodnik pozostał w walce. Amerykanin ma problem z wyczuciem ataków rywala. Nieszablonowy styl walki Venoma sprawdza się idealnie w walce z Kevinem. Odrobina szaleństwa pod koniec rundy. Obaj zawodnicy zaatakowali łokciami.
Kevin Holland dąży do klinczu i pracy pod siatką. Page jednak zrywa klincz i ucieka od rywala. Anglik trafia prawymi po doskoku. Próba obrotówki w wykonaniu Venoma. Przestrzelona i Holland przenosi walkę na matę. Brutalne ground and pound w wykonaniu Amerykanina! Po przyjęciu kilku mocnych ciosów Page niespodziewanie wyszedł spod oponenta i wracamy do stójki. Świetny prawy MVP i Holland przysiadł na macie. Anglik nie chce jednak atakować rywala bojąc się ściągnięcia walki do parteru. Pod koniec rundy Holland przegonił rywala po octagonie jednak nic z tego nie wyszło.
Page chciał sprytnie wyciąć rywala jednak mało brakło a oddałby plecy. Anglik wyratował się łapaniem ogrodzenia siatki. Holland nie był jednak w stanie utrzymać rywala na macie. Anglik się rozkręca. Venom trafia coraz częściej, a Holland ma wielki problem. Potężny middle kick i zaskakujący obrotowy łokieć MVP. Praca zapaśnicza pod siatką niespodziewanie zainicjowana przez Page’a. Koniec walki.
Michael Page pok. Kevina Hollanda po jednogłośnej decyzji sędziów