Marcin Tybura wystąpi w walce wieczoru gali UFC Vegas 88. Pierwotnie Polak miał walczyć z Taiem Tuivasą na gali UFC 298. Tybura skomentował przesunięcie terminu pojedynku.
Marcin Tybura wystąpi w walce wieczoru gali UFC Vegas 88. Polak stoczy 16 marca walkę z Taiem Tuivasą. Pierwotnie do pojedynku z „Bam Bamem” miało dojść miesiąc wcześniej na gali UFC 298.
Reporterzy zapytali Marcina o to jak ta zmiana wpłynęła na jego przygotowania oraz jak czuje się po raz kolejny tocząc pojedynek w walce wieczoru gali UFC.
Marcin Tybura skomentował sprawę następującymi słowami:
– Kiedy zmienia się termin walki jest to odrobinę ciężki dla zawodnika. Masz już obóz przygotowawczy od dłuższego czasu, odczuwasz zmęczenie i w zasadzie oczekujesz na finalny dzień walki, a nagle okazuje się, że starcie zostaje odłożone w czasie. Niszczy to kalendarz przygotowań, wpływa na obóz treningowy. Myślę, że w tym wypadku to jest spoko, zawsze miło widzieć swoją twarz na plakacie. Zgodziłem się bo wiedziałem, że Tai miał jakieś problemy. Miałem podobne kłopoty w przeszłości i ktoś zgodził się na zmiany dla mnie, dlaczego ja nie miałbym zrobić tego samego teraz?
Później Polak został zapytany o to czy nie czuł się zawiedziony faktem, że nie będzie mógł walczyć przed kibicami na dużej gali PPV.
– Tak to jest coś o czym bez wątpienia myślałem. Gale UFC sprzedawane w systemie PPV są większymi wydarzeniami, myślę że byłoby bardzo miło zawalczyć w Anaheim. Ogółem myślę, że teraz walka w main evencie jest równa takiemu występowi na UFC 298, więc ogółem niewiele się zmieniło.