0
0
0
Kevin Lee zamieścił w sieci zaskakujące oświadczenie po nieudanym powrocie do UFC! Zawodnik wydawał się być zachwycony z faktu, że udało mu się związać ponownie z najlepszą ligą MMA na świecie. „Motown Phenom” szybko przegrał przez poddanie na gali w Las Vegas i niespodziewanie ogłosił zakończenie kariery!
Kevin Lee (19-8), niespełna 31-letni zawodnik z Grand Rapids w Michigan zaskoczył wczoraj fanów krótką informacją wypuszczoną do sieci na nowej platformie społecznościowej Threads. „The Motown Phenom” napisał:
„Kończę karierę w UFC jednak nie potrafię znaleźć słów by odpowiednio to opowiedzieć w nagraniu video. Jest więcej ważniejszych rzeczy w życiu od sportu.”
Później zawodnik potwierdził tę informację zamieszczając drugi, dłuższy wpis wraz z filmikiem na Instagramie:
„Krótko, podjąłem decyzję o zakończeniu kariery w MMA i UFC. Przez 12 lat robiłem wszystko co możliwe, aby być najlepszym fighterem. Poświęciłem temu wiele pracy i w pełni próbowałem zostać najlepszym zawodnikiem na świecie. Patrząc wstecz miałem świetną karierę, walczyłem z wieloma naprawdę twardymi zawodnikami, najmocniejszymi na świecie. Zawsze stawiałem przed sobą kolejne wyzwania nawet jeśli nie byłem przekonany, że im podołam. Ostatnie trzy lata były dla mnie trudne, miałem zbyt wiele kontuzji, które odcisnęły piętno na moim ciele. Teraz czeka mnie kolejna operacja. Myślę, że teraz przyszedł czas by spożytkować ten czas, który do tej pory spędzałem na hali na inne rzeczy, może otworzę jakiś biznes? Jestem z siebie dumny i dziękuję wszystkim za okazane wsparcie, a nawet tym którzy mnie hejtowali.”
Lee w opisie filmu na instagramie podziękował także Danie White’owi, Seanowi Shelby’emu, organizacji UFC, a także klubowym kolegom i trenerom z teamów: Kill Cliff FC, Tristar Gym, Xtreme Couture oraz Black Kobra.
0
0
