Jan Błachowicz, były mistrz organizacji UFC w kategorii półciężkiej bardzo chciałby powrotu najlepszej ligi MMA na świecie do naszego kraju. Błachowicz już wcześniej zabiegał o walkę z Jirim Prochazką i sugerował, że taki pojedynek mógłby się odbyć na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wtedy Czech wybrał jednak Glovera, a ostatecznie Jiri doznał urazu musiał zwakować mistrzowskie trofeum.
Jan Błachowicz na UFC 282 stanął przed niespodziewaną szansą odzyskania utraconego tytułu. Niestety walka z Magomedem Ankalaevem zakończyła się remisem przez co żaden z fighterów nie mógł zabrać pasa do domu.
Błachowicz udzielił wywiadu stacji TVP Sport. W trakcie rozmowy Janek nie ukrywał, że wciąż chce tego by największa liga MMA na świecie zorganizowała kolejną galę w Polsce.
„Nie odcinam jeszcze kuponów, cały czas jestem na topie i przeżywam swój prime time. Naprawdę marzy mi się wielka gala UFC w Polsce. Mogliśmy ją nawet mieć niedawno, gdyby Jiri nie chciał tego rewanżu z Teixeirą, tylko wybrałby pojedynek ze mną. Czekam spokojnie i cały czas wierzę, że w naszym kraju dojdzie do największej walki w MMA na Starym Kontynencie.”
Janek wspomniał także, że choć MMA nie jest w Polsce sportem narodowym to już niewiele brakuje by udało się taki status osiągnąć. Błachowicz uważa jednak, że fani powinni się skupić na prawdziwych sportowcach, a nie na freak fightach, gdyż same walki celebrytów nie pchają MMA do przodu i nie wpływają na rozwój dyscypliny.
0
0
0
