0
0
2
Jack Della Maddalena przeszedł w ciągu tygodnia drogę z piekła do nieba. Australijczyk został usunięty z rozpiski gali UFC 290 po ważeniu po tym jak okazało się, że jego rywal jest poważnie chory. Della Maddalena postanowił zostać w Las Vegas i to najpierw zaowocowało dodaniem walki do rozpiski, a następnie awansowaniem do rangi co-main eventu!
Jeśli ktoś w ostatnich dniach może mówić o prawdziwym rollercoasterze emocji, bez dwóch zdań jest to Jack Della Maddalena. Utalentowany zawodnik najpierw wysłuchiwał wieści o zmianach rywali przed galą, następnie zrobił wagę, co także uczynił jego rywal by… kilka godzin później dowiedzieć się, że walka na UFC 290 została odwołana przez poważną chorobę Josiaha Harrella.
Legitymujący się serią czternastu kolejnych zwycięstw Maddalena postanowił pozostać w Las Vegas. 26-latek pochodzący z australijskiego Perth szybko przekonał się, że dokonał dobrego wyboru. Matchmakerzy znaleźli mu bowiem rywala. Maddalena i Bassil Hafez trafili zatem do karty wstępnej gali UFC Vegas 77: Holm vs. Bueno Silva.
Na gali tej miał wystąpić Walt Harris, który zaliczył wpadkę dopingową. Amerykanin został jednak zawieszony, a nie udało się szybko znaleźć nikogo na zastępstwo i w konsekwencji główna karta walk straciła jeden pojedynek. Zmiana w rozpisce sprawiła, że niespodziewanie to właśnie starcie Jack Della Maddalena vs. Bassil Hafez zostało awansowane do miana co-main eventu!
0
2
