FEN zorganizuje trzy gale w szesnaście dni! Szaleństwo czy sposób na umocnienie marki na rynku?

Fight Exclusive Night zorganizuje trzy gale w ciągu szesnastu dni! Warto zastanowić się nad tym czy jest to rozsądny ruch FEN. Wszystko zapewne wyjdzie w praniu, a wiele będzie zależeć od tego w jakim mieście odbędzie się gala FEN 48.

Przedwczoraj organizacja FEN ogłosiła, że wydarzenie oznaczone jako FEN 48 odbędzie się 18 sierpnia. W main evencie Marcin Wójcik zmierzy się z Adamem Wieczorkiem. Więcej na temat tego zestawienia tutaj. Marcin Wójcik vs. Adam Wieczorek walką wieczoru gali FEN 48.

Wcześniej informowaliśmy was o tym, że gala FEN 49 odbędzie się 26 sierpnia w Mrągowie. Następnie pojawiła się informacja o tym, że w walce wieczoru wystąpi Adrian Zieliński, który zaprezentował się fenomenalnie na gali FEN 47 w Ostródzie.

W sieci od dłuższego czasu była także informacja o tym, że jubileuszowa gala FEN 50 odbędzie się 2 września w Gliwicach. Na tej gali ma dojść do 11 pojedynków w MMA i K-1, a w jednym z najważniejszych zestawień Eder de Souza będzie bronił pasa kategorii półciężkiej w starciu z Marcinem Łazarzem.

Tak jak napisaliśmy na początku wiele może tutaj zależeć od tego gdzie odbędzie się gala FEN 48, wiadomo bowiem, że 19 sierpnia w Nowym Sączu odbędzie sie gala KSW 85: Parnasse vs. Ruchała. Atakowanie południowo-wschodniej Polski „dzień wcześniej” nie ma zatem żadnego sensu. Nadmorski kurort na Pomorzu Zachodnim, gala w centrum lub na zachodzie kraju pozwoliłyby na uniknięcie bezpośredniej rywalizacji o „klienta”, bo tak w tym wypadku chyba należy określić kibica.

Lokalizację gali FEN 48 poznamy w nadchodzącym tygodniu, wtedy też przekonamy się jak duży będzie to event i ile biletów będzie trzeba sprzedać. Co do gali FEN 49 wiele może zależeć od… pogody. Amfiteatr w Mrągowie nie posiada zadaszenia nad sektorami trybun, więc pogoda może pokrzyżować plany organizacji Fight Exclusive Night.

Wydarzenie w Gliwicach odbędzie się w wielkiej hali. Będzie to jubileuszowa gala FEN 50. Pytanie tylko w jaki sposób właściciele będą chcieli zapełnić tak wielki obiekt? Kolaboracja z inną organizacją wydaje się tutaj nieunikniona.

Prezes Paweł Jóźwiak mówił o tym by inni nie zaglądali im do portfela i zapewnia, że szczodrzy sponsorzy FENu są w stanie zapewnić pieniądze na wypłaty na wysokim poziomie. Może zatem to odpowiedni czas na to by wykonać pewne ruchy transferowe i zasilić organizację rozpoznawalnymi nazwiskami czy to ze stricte „sportowego” MMA, czy też ze świata freaków.

Kiedy we wrześniu przyjdzie czas podsumowania tych trzech wydarzeń zapewne przekonamy się czy w tym szaleństwie była metoda i czy udało się dopiąć to wszystko finansowo, a przede wszystkim czy publika dopisała.

Jeśli kibice nie dopiszą to ciężko będzie mówić o umocnieniu marki na rynku, wszak najważniejszym zadaniem właścicieli organizacji jest przyciągnięcie fanów na trybuny oraz przed telewizory.