

Dana White dyrektor zarządzający organizacją UFC wypowiedział się na temat przyszłości Jona Jonesa i Stipe Miocicia. Zawodnicy mieli walczyć o pas kategorii ciężkiej na UFC 295 jednak kontuzja Jonesa uniemożliwiła doprowadzenie do tego starcia. Czy w przyszłości dojdzie do tej walki?
Dana White po gali UFC 295 postanowił się odnieść do aktualnej sytuacji w kategorii ciężkiej. Wcześniej reporterzy notorycznie zaczepiali dyrektora UFC i wypytywali go o to jak rysuje się przyszłość Jona Jonesa i Stipe Miocicia.
Zawodnicy mieli zmierzyć się na gali UFC 295 jednak do tego starcia nie doszło. Okazuje się jednak, że White ani myśli „rozbijać” to zestawienie i zamierza do niego doprowadzić. Co prawda może to sprawić, że sytuacja w kategorii ciężkiej znacznie zwolni i Tom Aspinall zostanie póki co odstawiony na boczny tor jednak Dana wydaje się tym absolutnie nie przejmować.
Dana White na temat Jonesa i Miocicia
Dana White tak skomentował sytuację Jona Jonesa i Stipe Miocicia:
„Nie będzie żadnych zmian, tych dwóch zmierzy się ze sobą. Obaj chcą tej walki i na nią zasługują. To co mi się podoba to fakt, że Jon Jones bardzo szybko przeszedł operację i rozpoczął już rehabilitację. Bardzo nas to cieszy.”
Dana White zdradził, że w ostatnich dniach zjadł obiad ze Stipe Miocicem i omówił z nim wiele tematów. Wedłu White’a Miocić obrał Jonesa na celownik i jest bardzo skupiony na tym zestawieniu.
„Zjadłem lunch ze Stipe, ten gość jest naprawdę skupiony na Jonie. Nie ma się zresztą co temu dziwić, gdyż będzie to walka najlepszego zawodnika w MMA z najlepszym ciężkim w historii. Oni obaj chcą tego starcia, ma to sens. Będziemy chcieli doprowadzić do tej walki za wszelką cenę. Pytałem Miocicia czy wziąłby walkę z Aspinallem czy Pavlovichem, ale odpowiedział mi że nawet się nad tym nie zastanawiał, gdyż skupia całą swoją uwagę na Jonie Jonesie i bardzo chce tej potyczki.”