Brendan Allen odniósł kolejne zwycięstwo i aktualnie legitymuje się passą pięciu kolejnych wygranych. Amerykanin uważa, że jest innym gatunkiem bestii i jest gotowy na kolejne wyzwania. Allen mierzy wysoko i wskazał nazwiska 4 potencjalnych rywali.
Brendan Allen na gali UFC w Jacksonville poddał Bruno Silvę w końcówce pierwszej rundy. Tym samym Amerykanin przedłużył passę kolejnych zwycięstw do pięciu wygranych.
Tuż po zwycięstwie w rozmowie z dziennikarzami Allen wypowiedział się na temat kolejnego starcia. Amerykanin nie boi się wyzwań i wymienił aż cztery bardzo mocne nazwiska. Oto co powiedział Brendan:
„Myśląc o kolejnej walce, cóż Jared Cannonier pokazał się świetnie w swoim ostatnim występie. Natomiast ja uważam, że jestem innym gatunkiem bestii. Tak jak mówiłem nie pokazałem wam jeszcze wszystkiego co potrafię. Jared Cannonier to walka, która pozwoli mi wdrapać się na szczyt kategorii średniej. Natomiast jeśli nie będzie mi dane z nim zawalczyć to chętnie podejmę rękawicę w starciu z Seanem Stricklandem, niezależnie od tego czy on wygra czy przegra swój pojedynek w tym tygodniu. Po prostu ze Stricklandem mamy rewanż do zrobienia.”
W dalszej części rozmowy Allen został zapytany o inne nazwiska i odpowiedział:
„Nie obawiam się nikogo, nie odrzucam żadnych walk. Jeśli Khamzat Chimaev chce się ze mną bić to zapraszam, nie mam nic przeciw. Każdy może dostać starcie ze mną. Cumshot (Khamzat), Marvin Vettori czy Jared Cannonier, ktokolwiek to będzie to przyjmę ten pojedynek. Co do Khamzata to myśli, że co mi zrobi? Sprowadzi mnie na matę? To zapnę gardę, naprawdę jestem bestią jak chodzi o walkę z pleców, jestem na innym poziomie niż im wszystkim się wydaje.”
0
0
0
