Aljamain Sterling był gościem w podcaście „Smack Talk with Sandhu” gdzie wypowiedział się na temat nadchodzącego pojedynku z Seanem O’Malleyem. Mistrz kategorii koguciej wydał zaskakujące oświadczenie. Co powiedział Aljo?
Aljamain Sterling ma stanąć do kolejnej obrony mistrzowskiego pasa 19 sierpnia na gali UFC 292 w Bostonie. Rywalem mistrza ma być Sean O’Malley, czyli wschodząca gwiazda organizacji. Sterling jest wściekły na podejście przedstawicieli najlepszej ligi MMA na świecie oraz swojego oponenta:
„Ja chcę się bić z rywalami, którzy są w topowej formie, a nie w momencie w którym znajdują się w dołku lub są kontuzjowani. Wiem, że niektórzy uważają za rozsądne wykorzystywanie takiej słabości rywala, mówią że to dobra taktyka. Natomiast jeśli ktoś ma takie podejście, a potem wchodzi do klatki i dostaje łupnia to powinien zastanowić się nad kontynuowaniem przygody z MMA i zmianą profesji. To moje zdanie na temat Seana, on chce łatwej drogi do pasa. Chciał tej walki szybko by zyskać przewagę nade mną, wie że jestem po ciężkiej walce z Henrym.”
Następnie Sterling w trakcie rozmowy z Chamatkarem Sandhu wydał zaskakujące oświadczenie:
„Niezależnie od tego czy wygram czy przegram to będzie zapewne moja ostatnia walka w kategorii koguciej. Nawet jeśli otrzymam lekcją i moja ręka nie powędruje ku górze to nie tak, że będę uciekał z tej dywizji bo Sean O’Malley mnie z niej przegnał. Szczerze to po prostu staje się zbyt trudne. Zaczynam odczuwać skutki. W piórkowej mógłbym walczyć co trzy, może trzy i pół miesiąca. Ścinanie wagi do kategorii koguciej jest już dla mnie zbyt męczące.”