Karta walk gali FEN 28: LOTOS Fight Night została zamknięta na dokładnie dwa tygodnie przed wydarzeniem. Czy trudno było kolejne walki zakontraktować i po którym boju spodziewa się najwięcej? Czy ciężko było ułożyć kartę walk w czasie pandemii i czy stresuje się debiutem w PPV? Zapraszamy do przeczytania wywiadu z prezesem FEN, Pawłem Jóźwiakiem.
Chcesz kupić PPV za 29 złotych na galę FEN 28: LOTOS Fight Night? Sprawdź, jak to zrobić – TUTAJ.
Już 13 czerwca gala FEN 28: LOTOS Fight Night. Czujesz ulgę, że w końcu ten termin się zbliża?
Paweł Jóźwiak: Na pewno ulgę, bo po raz pierwszy przełożyliśmy swoją galę, później celowaliśmy w jeszcze jeden termin, ale ostatecznie górę wziął zdrowy rozsądek i poczekaliśmy na to, aby nasze władze dały przyzwolenie na organizację tego typu imprez. 13 czerwca już zaraz, nie mogę się doczekać.
Dużo było problemów z ułożeniem karty walk FEN 28?
PJ: Dużo, bardzo dużo. Nigdy nie było tylu problemów z ułożeniem karty walk. Tylko trzy pojedynki z pierwotnej rozpiski się utrzymały. To starcia Kijańczuka z Wójcikiem, Sianosa z Pałaszem i Zadory z Sokołem. Resztę trzeba było przemodelować tak, aby zachęcić kibiców do zakupu PPV. Karta pod płatną subskrypcję musi być nieco inna niż nasze dotychczasowe wydarzenia. Potrzeba mocnych nazwisk, które będą w stanie zachęcić kibiców do obejrzenia gali w telewizji.
Kibice krytykowali rywala Mateusza Rębeckiego.
PJ: Wiem, widziałem, czytałem. Mateusz nie będzie miał pewnego okresu przygotowawczego, a Fabiano Silva trenował przez cały czas. Szykował się do walki z Davidem Zawadą i Roberto Soldicem, liczył na występ jeszcze przed wakacjami, bo ma roczną przerwę, która była spowodowana kontuzją na naszej gali w Ostródzie przed rokiem. Mamy z nim ważny kontrakt, jego menadżer pisał do mnie, żebym zaufał mu, że Jacarezinho jest w życiowej formie i na pewno stawi opór Chińczykowi. To dobry zawodnik, jest niezwykle doświadczony, jemu zbijanie wagi do kategorii piórkowej przychodzi bardzo ciężko – pamiętam, jak przed rokiem cierpiał w saunie i potem długo dochodził do siebie po wypełnieniu limitu. Oczywiście, że Rębecki będzie faworytem, bo to poziom co najmniej europejski, ale coś czuję, że Fabiano pozytywnie nas zaskoczy i postawi się Chińczykowi.
Dlaczego nie Łukasz Charzewski?
PJ: Łukasz zaimponował mi tym, że bardzo mało czasu potrzebował na to, żeby podjąć decyzję o swojej potencjalnej walce z Chińczykiem. To materiał na naszą przyszłą gwiazdę i Charzewski ma wszystko, żeby w przyszłości, gdy Rębecki będzie już w UFC, być naszym mistrzem. Analizujemy nasze poprzednie błędy i wiem, że nie zawsze potrafiliśmy zbudować kariery wielu zawodników, którzy mieli na to potencjał. Łukasz za dwie walki będzie gotowy, żeby zrobić wielki skok w swojej karierze. Zobaczymy, czy w walce z Rębeckim, z kim innym.
FEN jest gotowy na zorganizowanie gali w trudnych warunkach?
PJ: Tak, jesteśmy profesjonalistami i podejdziemy
do gali tak, żeby wszystko odbyło się zgodnie z wszystkimi wymogami
sanitarnymi. Zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze i osobiście
będę pilnował, aby wszyscy uczestnicy gali FEN 28 czuli się komfortowo.
Jedyne, czego bardzo żałuję, to to, że na naszej gali nie będzie
kibiców. Przygotowaliśmy naprawdę fajną kartę walk i marzy mi się na
niej komplet publiczności. Ostatnio oglądałem raz jeszcze FEN 27 i aż
serce się radowało widząc pełne trybuny. Mam nadzieję, że już niebawem
nasi fani będą mogli być razem z nami na żywo.