Tyron Woodley: „Wystarczyło, że wspomniałem o kickboxingu i…”

Tyron Woodley w rozmowie z dziennikarzami MiddleEasy zdradził gotowość do powrotu do startów. Jak się okazuje Woodley nie przechodzi na emeryturę i pracuje nad kilkoma starciami.

Tyron Woodley w 2021 roku stoczył dwie bokserskie walki z Jakiem Paulem. Te zapewniło mu takie wpływy, że nie musiał spieszyć się z powrotem do zawodowych startów. Teraz jednak 40-letni Amerykanin zamiast myśleć o zakończeniu kariery snuje dalsze plany.

Jaki pomysł ma na siebie „The Chosen One”? Zawodnik opowiedział o tym w wywiadzie z portalem MiddleEasy.

„Pracuję nad kilkoma walkami, tak mogę stoczyć kilka walk w tym roku. Wystarczyło, że wspomniałem o kickboxingu i… wszystkie topowe organizacje kickbokserskie wysłąły mi oferty, ciągle do mnie dzwonią. Mam wrażenie, że znajduję się w takim momencie, że ludzie chcą się ze mną bić bo myślą, że zatraciłem instynkt zabójcy i mój poziom umiejętności nie jest taki jak dawniej, a jednak oni wciąż mogliby się wybić gdyby udało się im mnie pokonać. Jak cofniesz się w czasie i spojrzysz w rekordy Kamaru Usmana, Gilberta Burnsa, Colby’ego Covingtona, Vicente Luque czy nawet Jake’a Paula, pod względem sportowym ja jestem zawodnikiem z największymi osiągnięciami na koncie, którego pokonali. Szczerze niech sobie kolejni rywale myślą co chcą bo jestem w lepszej dyspozycji dlatego stoczę w tym roku kilka walk.”

Wygląda zatem na to, że Woodley stoczy kolejny pojedynek nie w boksie czy MMA lecz w kickboxingu, choć oczywiście wszystko może zależeć od tego jakie oferty pojawią się na stole.